Forum radiostacji NRC
https://rcn.tlx.pl/forum/

Zasilanie nadajników.
https://rcn.tlx.pl/forum/viewtopic.php?f=14&t=30
Strona 1 z 3

Autor:  Tadekmaj [ 11 sty 2011, o 20:56 ]
Tytuł:  Zasilanie nadajników.

Z racji poboru dużej ilości prądu, nadajniki były zasilane bezpośrednio z transformatorów trakcyjnych usytuowanych bezpośrednio w głównej podstacji trafo. Pozostałe urządzenia zarówno te które współpracowały z nadajnikami jak i te wykorzystywane do innych celów jak oświetlenie zarówno w budynkach jak i na zewnątrz w tym oświetlenie przeszkodowe masztu, zasilane były z podstacji trafo znajdującej się w głównym budynku stacyjnym. Była to typowa podstacja, jakich w Polsce są tysiące przetwarzająca napięcie prądu elektrycznego z 15 kV. na 380 lub 230 a kiedyś 220 Volt. :idea:

Autor:  roberto [ 12 sty 2011, o 15:49 ]
Tytuł:  Re: Zasilanie nadajników.

Warto dodać , że radiostacja posiadała dwa niezależne punkty zasilania , były to dwie trzy torowe linie WN o napięciu po 110KV każda doprowadzone z Płocka , i Sochaczewa .
Był to swego rodzaju ewenement , ponieważ żadna znana mi radiostacja nigdy nie była wyposażona w tego typu rezerwowy system .
Być może powodem był pierwotny projekt , który zakładał nie 2MW , a 5MW mocy emisyjnej .
Prawdopodobnie odpowiedź na to pytanie pozostanie zagadką !

Autor:  tan [ 14 sty 2011, o 21:02 ]
Tytuł:  Re: Zasilanie nadajników.

Powodem doprowadzenia dwóch linii energetycznych była rezygnacja z budowy siłowni z własnym generatorem prądu, jako rezerwy na wypadek awarii lub braku w dostarczaniu prądu.
Zakładano 5 sekundowy czas przerwy emisyjnej(awaryjnej) - a w takim przypadku koncepcja generatora awaryjnego nie zapewniała takich parametrów.

Autor:  miccrac [ 25 sty 2011, o 12:29 ]
Tytuł:  Re: Zasilanie nadajników.

[b]Tadekmaj[/b ]a czy ta stacja trafo w budynku stacyjnym to była na pewno na 15 kV?Pytam bo kiedyś widziałem fotkę z ogrodzeniem tej głównej rozdzielni gdzie przychodziły linie Sochaczew i Płock i na ogrodzeniu była zardzewiała tabliczka R.O.N STACJA 110/6 kV.Z tego by wynikało że te 6 kV szło do stacji i tam było rozdzielane na zasilanie nadajników oraz obniżane do 380/220 do zasilenia reszty.Z drugiej strony napięcie na lampach nadawczych wynosiło 15kv(25 według innej wersji),więc nie wiem czy nadajniki musiały być zasilane takim napięciem które było na lampach czy było ono podwyższane już w układach nadajników?

Autor:  Tadekmaj [ 27 sty 2011, o 10:16 ]
Tytuł:  Re: Zasilanie nadajników.

Ze schematu na dużej tablicy zasilania nadajników zainstalowanej w hali radiostacji., można było wywniskować że nadajniki były zasilane bezpośrednio z transformatorów głównych w podstacji podstawowej. Nie są mi znane parametry głównych transformatorów. Wiem ze były duże bo ich moc też była adekwatna do napięcia jakim były zasilane. Radiostacja w Konstantynowie była obiektem strategicznym dla państwa i w tamtym okresie nie wszystko było ujawniane również przez obsługę stacji. Wiele informacji zamieszczanych na różnych forach, wymagać będzie weryfikacji i być może kiedyś się dowiemy ze szczegółami o tym wszystkim co nas interesuje i że zdejmie mgłę tajemnicy, jaka jeszcze otacza ten obiekt. :shock:

Autor:  TAN [ 30 sty 2011, o 14:15 ]
Tytuł:  Re: Zasilanie nadajników.

Witam

Nadajniki były zasilane z transformatorów głównych w podstacji podstawowej poprzez
prostowniki prądu stałego.

Każdy z nadajników mocy zasilany był oddzielnie z prostownika tyrystorowego 15KV/155A.( 2 szt.)
Do zasilania pozostałych urządzeń stacyjnych było kilka pomocniczych prostowniczych układów zasilających nN


Obrazek

Na tym kiepskim obrazku krzemowy prostownik tyrystorowy główny 15KV/155A na stanowisku podczas okresowego badania.

Pozdrawiam

Autor:  Łukasz-O [ 31 sty 2011, o 00:34 ]
Tytuł:  Re: Zasilanie nadajników.

Czyli główne trafa w podstacji miały przekładnie 110kV/15kV?

Autor:  Slawek [ 13 maja 2011, o 18:34 ]
Tytuł:  Re: Zasilanie nadajników.

Witam.
Ciekawi mnie jak jest filtrowane i stabilizowane napięcie żarzenia lamp, po wyprostowaniu z prostowników.
Czy prawdą jest, że do filtracji tego napięcia używa się baterii akumulatorów włącznych z zasilaczem głównym buforowo.

Filtracja napięcia żarzenia musi być bardzo dokładna, nie może być żadnych tętnień, ponieważ wszytkie lampy były żarzone bezpośrednio.
Nawet drobne tętnienia będą powodowały dodatkową modulację, co będzie skutkowało "brumem" w czasie emisji.
Ja osobiście nigdy nie słyszałem aby nadajniki Konstantynowa kiedykolwiek "warczały" lub gwizdały, natomiast szwajcarek w Raszynie gwizdał sobie
prawie cały czas i zdażyło mu się raz okrutnie "brumieć" na fali 198 kHz.

Napięcie żarzenia lamp jest równie ważne, może nawet najważniejsze ze wszystkich napięć zasilających układy nadajnika. Chodzi o jego jakość.
Od stabilności napięcia żarzenia zależy głównie trwałość samych lamp. Lampy nadawcze dużej mocy były i są bardzo drogie.

Na marginesie dodam, że stabilizacja tego napięcia we współczesnych tv crt przyczyniła się m.in do zwiększenia trwałości kineskopów /napięcie pochodzi z transformatora linii/. Wcześniej problem bagatelizowano, żarząc lampy i kineskop w sposób szeregowy, bądź to z dzielnika napięciowego zasilanego bezpośrednio z sieci lub z dodatkowego uzwojenia wtórnego transforamtora sieciowego !

Sławek

Autor:  Slawek [ 8 sie 2011, o 21:39 ]
Tytuł:  Re: Zasilanie nadajników.

Kurde.
Nic dalej nie wiemy o żarzeniu lamp. A przecież to podstawa bytu całej radiostacji i jakości jej emisji. Może by zapytać Inż. Grzelaka.
A czas wygrzewania lamp i stabilizacji termicznej ???
Sławek.

Autor:  roberto [ 30 wrz 2011, o 00:01 ]
Tytuł:  Re: Zasilanie nadajników.

Wieki tu nie zaglądałem , jednak czas najwyższy skorygować błędy i legendy .
Obiekt zasilany był z podstacji energetycznej na terenie której znajdowały się dwa transformatory 110KV/6KV .
Tu prawdopodobnie każdy z was zadał by automatycznie pytanie , skoro główne napięcie doprowadzone do obiektu to wspomniane 6KV , to skąd w układzie tyrystorowego prostownika brało się napięcie 15KV ?
Do analizy prostownika trójfazowego przyda się znajomość ODEJMOWANIA WEKTORÓW, jednakowych co do długości, ale przesuniętych o kąt 120 st. Wtedy okaże się, że napięcie MIĘDZYFAZOWE, jakie zasila prostownik jest sqrt(3) razy większe od FAZOWEGO !

Załączniki:
Komentarz: Rys. inż. Witold Czowgan
Napięcie fazowe i międzyfazowe.jpg
Napięcie fazowe i międzyfazowe.jpg [ 404.92 KiB | Przeglądane 24785 razy ]

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/