Forum radiostacji NRC
https://rcn.tlx.pl/forum/

Zasilanie obiektu
https://rcn.tlx.pl/forum/viewtopic.php?f=14&t=307
Strona 1 z 15

Autor:  roberto [ 14 sty 2012, o 23:33 ]
Tytuł:  Zasilanie obiektu

Zasilanie obiektu było zrealizowane w systemie TT (uziemienie ochronne) . Tu pojawiło się pewne wspomnienie , otóż podczas jednej z przerw konserwacyjnych pracownik udał się do podstacji w celu odłączenia zasilania , młody zakręcony zapomniał uruchomić odłącznik , i uziemił 110 kę ;)
Zaalarmowani dźwiękiem jak przy uderzeniu pioruna koledzy udali się na podstację , na miejscu oczywiście ich oczom ukazały się zgliszcza ... uszkodzone izolatory itd. natomiast pechowy pracownik wyglądem przypominał bałwana ,pokryty resztkami substancji z gaśnic tetrowych .

2X110 kV doprowadzono prawdopodobnie z jednego powodu , zgodnie z założeniami projektowymi uwględniając zachowanie odpowiedniej rezerwy w przypadku awarii jednej z linii zasilających pełne obciążenie musiała przejąć druga . W praktyce podczas 17-to letniej pracy radiostacji awaria związana z nagłym awaryjnym niezapowiedzianym wyłączeniem którejś z linii nigdy nie miała miejsca . I tu znowu fragment historii . Podczas słynnej zimy 100-lecia linia Płocka cudem ocalała , ponieważ piętrzące się fragmenty kry na Wiśle w Płocku niemal zniszczyły jeden ze słupów kratownicowych .
Niewiadomo czy z tego powodu , czy też ze względu na nieuniknione wprowadzenie niebawem stanu wojennego , po długich poszukiwaniach sprowadzono z Gliwic potężny agregat prądotwórczy , który zapewniał awaryjne zasilanie jednego bloku nadawczego przy pełnej modulacji .
Agregat umieszczony był tuż przy podstacji energetycznej 110kV . Pracownicy żartowali , że wyposazono go w silnik rakietowy ,podczas jego pracy hałas był nie do opisania !

Sterowania liniami 110 kV radiostacja nie posiadała . Wszelkie informacje np. o przełączeniach przekazywane były z ZE drogą radiową , ewentualnie za pośrednictwem słynnego aparatu telefonicznego na korbkę (Łukasz wie o co chodzi ;) )

Akumulatorowe podtrzymanie zasilania faktycznie miało miejsce w nastawni WN , i NN , ale tej w budynku głównym . Urządzenia sterujące energetyką zasilane tam były napięciem 220V , które w przypadku awarii podtrzymywane było z baterii akumulatorów kwasowych .
Kontrolne załączenie i prawidłowość pracy awaryjnego systemu podtrzymania napięcia odbywało się cyklicznie podczas co miesięcznych przerw konserwacyjnych .
.

Autor:  Łukasz-O [ 15 sty 2012, o 00:13 ]
Tytuł:  Re: Zasilanie obiektu

roberto napisał(a):
Zasilanie obiektu było zrealizowane w systemie TT (uziemienie ochronne) .

Dzięki za informacje, o to chodziło :)

roberto napisał(a):
Tu pojawiło się pewne wspomnienie , otóż podczas jednej z przerw konserwacyjnych pracownik udał się do podstacji w celu odłączenia zasilania , młody zakręcony zapomniał uruchomić odłącznik , i uziemił 110 kę ;)
Zaalarmowani dźwiękiem jak przy uderzeniu pioruna koledzy udali się na podstację , na miejscu oczywiście ich oczom ukazały się zgliszcza ... uszkodzone izolatory itd. natomiast pechowy pracownik wyglądem przypominał bałwana ,pokryty resztkami substancji z gaśnic tetrowych .


roberto napisał(a):
Sterowania liniami 110 kV radiostacja nie posiadała .


Mi chodziło tylko o sterowanie części 110kV w rejonie podstacji energetycznej. Atak swoją drogą to poco wysłali człowieka do podstacji skoro odłączyć mogli na panelu w budynku głównym?
Wysłanie jednego człowieka do stacji ( nawet 3kV) pachnie prokuratorem, dzisiaj poleciałyby głowy. Nikt nie ma prawa przebywać i wykonywać samemu czynności łączeniowych. Kto tam był dopuszczającym? Wszystkie takie wejścia i polecenia pracy są pisemne.

Autor:  roberto [ 15 sty 2012, o 01:03 ]
Tytuł:  Re: Zasilanie obiektu

Łukasz-O napisał(a):

Mi chodziło tylko o sterowanie części 110kV w rejonie podstacji energetycznej. Atak swoją drogą to poco wysłali człowieka do podstacji skoro odłączyć mogli na panelu w budynku głównym?
Wysłanie jednego człowieka do stacji ( nawet 3kV) pachnie prokuratorem, dzisiaj poleciałyby głowy. Nikt nie ma prawa przebywać i wykonywać samemu czynności łączeniowych. Kto tam był dopuszczającym? Wszystkie takie wejścia i polecenia pracy są pisemne.


Cyklicznie przeprowadzane były tzw. próby awarii . Test jak , i czy zadziała podtrzymanie w przypadku zaniku zasilania głównego .
Dopuszczającym był kierownik RCN , lub kierownik zmiany dyżurnej .
Łukasz to były trochę inne czasy , tak dla przykładu podczas jednej z przerw konserwacyjnych pracownik podczas demontażu osprzętu lampy nadawczej nieudolnie upuścił klucz ... ten spadł pechowo na szklaną bańkę niszcząc ją nieodwracalnie .
Biorąc pod uwagę wartość takiej lampy , obecnie z pewnoscią było by postępowanie prokuratorskie w tej sprawie . Wówczas pomimo iż sprawa obiła się o dyrekcję SRiT ukręcono łeb ewentualnym konsekwencjom ;) .

Autor:  Łukasz-O [ 15 sty 2012, o 01:44 ]
Tytuł:  Re: Sterowanie zasilaniem

Procedury były zawsze takie same. Nawet 60 lat temu :) Pan Zygmunt ;) mógł być jedynie poleceniodawcą a nie dopuszczającym ;) Kierownik obiektu nie może być dopuszczającym - no chyba, że miał odpowiednie uprawnienia na dozór WN i to bez ograniczeń ;)

Autor:  roberto [ 28 sty 2012, o 13:51 ]
Tytuł:  Re: Zasilanie obiektu

Zwracam honor Łukaszowi !
Jedyną osobą posiadającą wszelkie uprawnienia WN był główny energetyk radiostacji Pan Marian Siedlarek .
Muszę też sprostować opisane zdarzenie uziemienia linii zasilającej przez pewnego pracownika .
Sytuacja miała miejsce , jednak po stronie 6kV , a nie 110kV !
Za wprowadzenie w błąd przepraszam ;) .

Autor:  roberto [ 28 sty 2012, o 14:24 ]
Tytuł:  Re: Zasilanie obiektu

Wielokrotnie na tym forum przewijał się temat poboru mocy całego ośrodka nadawczego .
Według głównego energetyka RCN na obiekcie było kilka punktów pomiarowych .
Moc pobierana , w zależności od głębokości modulacji , i obciążenia innych urządzeń wykorzystywanych do potrzeb własnych, wynosiła od 3.3 do 3.7MW.

Autor:  zarowka_1234 [ 10 lut 2012, o 21:11 ]
Tytuł:  Re: Zasilanie obiektu

Ciekawi mnie, w jaki sposób mierzono ilość zużytej energii elektrycznej przez RCN. Bo chyba nie zwykłym licznikiem, jaki wszyscy mamy w domu.

Autor:  Łukasz-O [ 10 lut 2012, o 22:18 ]
Tytuł:  Re: Zasilanie obiektu

Trudno mi powiedzieć jakie rozwiązania były w RCN w latach 70-tych.
Obecnie do pomiaru energii stosuje się zwykłe liczniki przystosowane w tym przypadku do pomiaru pośredniego. Z uwagi na wysokie napięcie i duże prądy obwody prądowe liczników zasilane są przez przekładniki prądowe zainstalowane w obwodzie objętym pomiarem, natomiast obwody napięciowe liczników zasilane są przez przekładniki napięciowe.

Autor:  node [ 11 lut 2012, o 12:56 ]
Tytuł:  Re: Zasilanie obiektu

Łukasz-O napisał(a):
Trudno mi powiedzieć jakie rozwiązania były w RCN w latach 70-tych.
Obecnie do pomiaru energii stosuje się zwykłe liczniki przystosowane w tym przypadku do pomiaru pośredniego. Z uwagi na wysokie napięcie i duże prądy obwody prądowe liczników zasilane są przez przekładniki prądowe zainstalowane w obwodzie objętym pomiarem, natomiast obwody napięciowe liczników zasilane są przez przekładniki napięciowe.

Wielkosc mierzona to moc czynna czy tak?
Dzis dzis dopiero mierzy sie moc bierna lub pozorna na cyfrowych licznikach energii elektrycznej (na niekorzysc uzytkownika)

Autor:  Łukasz-O [ 11 lut 2012, o 12:59 ]
Tytuł:  Re: Zasilanie obiektu

Zapewne były to osobne liczniki.

Strona 1 z 15 Strefa czasowa: UTC [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/