Stare wycięto pod budowę nowego masztu, a nowe jeszcze nie urosły.
Podobno wycięto je na polecenie Zygmunta, który nie miał na to żadnej zgody. Zrobiła się duża afera w "Ochronie Środowiska" i resort musiał zapłacić jakąś bajońską karę. Zygmunt wtedy stracił posadę kierownika RCN i przeniesiono go do SLR Wejca.

pytanie na miare możliwości bo nie ma schematu - szafka pomiaru zużycia energii przy scianie jest zdekompletowana,
https://rcn.tlx.pl/energetyka/rozdzielnie/6/licznik.jpg
nie wiadomo co było w tej dziurze prostokątnej, może za szybą był licznik, taki zwykły 3 fazowy, sterowany taryfą nocną itd. Pomiar musiał obejmować dwa dopływy 6kv, napiecie brano z przekładników z pierwszej szafy z miernikami. Jest taka fotka z tabliczką, czy to listwa do mierników na górze czy do szafy pomiar licznikiem?

Na zdjęciu są zaciski tzw. listwy pomiaru z rozdzielnicy z miernikami. Listwa była specjalnie oznaczona plakietką, gdyż służyła do pomiaru rozliczeniowego. Ta ze zdjęcia "liczyła Sochaczew". W rozdzielnicy "Płock" była druga.
Cztery pierwsze zaciski z lewej strony to pomiar napięcia, pozostałe zaciski to pomiary prądu poszczególnych faz. To wszystko trafiało do wspólnej szafki pomiarowej. Tam dopiero było plombowane i liczone. Osobny licznik na Sochaczew i osobny na Płock.

Plakietka widoczna na foto była tylko po to aby ktoś, kiedyś się tam nie podłączył przez przypadek i nie oszukał pomiaru rozliczeniowego na korzyść lub tak naprawdę niekorzyść RCN

na stronie kontakt jest widok z nocnego dyżuru, dopiero teraz moge zobaczyć jak to wygląda. Wszystkie rozdzielnice czynne, wentylatory w domku antenowym dmuchają, ośw. terenu załączone, maszt załączony, klimatyzatory w akcji, SZR odstawione aby nie bruzdziło, pełna dyspozycja mocy.

Fajnie to zrobiłeś ale kolory kloszy lampek LS48 się nie zgadzają w poszczególnych polach

Wyobraźnia mi trochę zadziałała. Chciałbym usiąść w tym fotelu w nocy i posłuchać mruczenia traf . Za młodego byłem po tej drugiej stronie w latach 80-tych będąc co roku we Wionczeminie Nowym nad rzeką Wisłą z ojcem na rybach na noc widziałem maszt który sobie "mrygał" . W RCN wtedy właśnie tak to wyglądało.

Chyba jacyś siedzą na brzegu. Pamietam takie wieczory nad wodą ale w innych okolicznościach przyrody.

U nas to tak wygląda. Od strony Wionczemina Nowego. Tak jak na zdjęciach jak dobrze się przyjrzeć widać kominy z Petrochemii Płock, po prawej stronie na drugim brzegu. Po lewej stronie zdjęć za wałem przeciwpowodziowym był maszt. Na jednym zdjęciu mój ojciec dzięki któremu znam to mejsce, drugim mój syn z którym też tam jeździmy

może to widok z przeciwnego brzegu rzeki, drzewa te same ale najważniejsze widać maszt.

Zgadza się. Porównując twoje zdjęcie my jesteśmy na przeciwnym brzegu. Czy na twoim zdjęciu maszt jest oryginalny czy dorobiony komputerowo?