Czy sterowanie było "zerem" czy inaczej to rysunek i tak jest zły. download/file.php?id=3856&t=1
Wg niego jak ten stycznik ma wystartować????? Chyba że go palcem popchać i wtedy zatrzaśnie. Styczniki i lampki mialy osobny własny bezpiecznik dla siebie bo takie długie kable do wartowni i różnie może się stać. Wlasnie o tej fotce z topikami myślalem. Dzieki za obszerne wyjaśnienia.

Może szafa osw terenu w czasie produkcji przeszla już modyfikacje? - zamiast robić większe dziury pod te przełączniki ..https://www.olx.pl/oferta/przycisk-zala ... Fd.html#... pykneli otwornicą 28 kółeczek i po sprawie.
Wlasnie dlaczego w szafie osw. masztu nie zastosowali styczników?? Po to aby załączenie główne spowodowało odpalenie wszystkich lamp bez ceregieli bo to jest ważny odbiornik. W szafie osw. terenu już nie, zapewne aby inni mieli prace. Jeśli z portierni załączano reflektory punktowe na platformie to ma to sens ale jak mialy obok siebie wlasny przełącznik to nie. Mogli w szafie osw. terenu zrobić stabilne rozłączniki LOZ, pakieciaki i pamietały by ustawienia z ostatniej nocy, wtedy tylko jednym głownym St5 WIS załaczyć i po sprawie.

Nie dość, że wedle połączeń trzeba trzymać ręcznie rdzeń stycznika to jeszcze wciśnięcie przez pomyłkę w tym czasie "Pz" równało się z wielkim BUM
Pewnie młody "inżynier", który kreśli tamten schemat zdobył tytuł dzięki tatusiowi z KC

Narysowałem poprawny schemat sterowniczy pojedynczego obwodu. Proszę nie krzyczeć na zastosowanie strego nazewnictwa (R,S,T,0 i 220V) - zrobiłem to celowo.
Przykład dla alejki do masztu ale wszystkie inne obwody miały identyczne sterowanie.





To raczej prasa wykonywała otwory. Miało być dobrze, a wyszło jak zawsze.


Logicznie myślisz ale nie oto chodziło.
Z założenia oświetleniem terenu mieli sterować wartownicy w zależności od potrzeb - stąd styczniki aby móc sterować obwodami równolegle z wartowni jak i w razie potrzeb z rozdzielni nn w budynku głównym.
Dyżurni mieli w dupie, czy dany obwód oświetleniowy jest potrzebny wartownikom. Nad ranem na otwartym terenie oświetlenie może być zbędne ale o tej samej porze w lesie może być konieczne.
Oświetlenie przeszkodowe masztu to inna sprawa. Niebezpieczna przeszkoda - obiekt strategiczny. Sterowanie automatyczne lub miejscowe przez odpowiedzialną służbę dyżurną w razie awarii. Tu już regulowała ówczesna ustawa rady ministrów.

dzieki tej dyskusji zaszły zmiany na stronie "w oswietleniu". jeszcze mnie ciekawi czy migacz elektroniczny "rodzimej produkcji" ktory zasila wieże LR nie został wzięty z szafy osw. masztu. podczas pierwszej wizyty jeszcze tam był. Jak widać za dużo tam jest ustrojstwa jak na jeden punkt świetlny i taki podobny.

Super, że aktualizujesz stronę na bieżąco. Dzięki temu nic nie zginie w czeluściach forum.

Migacz tyrystorowy ma się dobrze i wciąż dzięki niemu rozbłyska czerwone światło na wieży LR. Na dzień dzisiejszy zamontowany jest w holu budynku głównego:


Dziś oczyściłem trochę panel sterowniczy i jednak te dwa samotne ZUG-i są właśnie od beznadziejnego wyłącznika:

Znalazłem też schemat montażowy (wcześniej jakoś go nie widziałem), który potwierdza sposób jego podłączenia. Na schemacie są błędy. W rzeczywistości przewody zerowe były podłączane do zacisków 6, 12 itd:

Podobnie nie zgadza się numeracja od nieszczęsnego przycisku wyłączającego St5 w tablicy na wartowni. Zastosowano kabel sterowniczy 7x1,5 o długości 300m tylko aby "działał" jeden przycisk, który zaraz po uruchomieniu radiostacji odłączono.

Po odkurzeniu i wstępnym umyciu tablicy okazało się, że jest pomazana jakimś lakierem bezbarwnym albo gruntem (po ostatnim remoncie wartowni), którego nie mam pomysłu jak się pozbyć. Prawdopodobnie będę musiał to wszystko rozkręcić i kombinować czym to zmyć:

no i zguba sie znalazła, migacz rodzimej produkcji został niedawno przeniesiony do holu. Poprzednio migał w szafie ośw. masztu co widać na foto, ciekawe jakie odbiory sterował? czy zastąpił pierwotne migacze ktore np sie zepsuły? Znalazlem takie zdjecie.

Nie, nie zastąpił, bo został zbudowany w 1992r. Zresztą był przystosowany tylko do mocy 3,3kW (jedna oprawa rozbłyskowa miała 2kW). Początkowo z racji braku masztu w Konstantynowie, miał być testowany w RCN Raszyn. Czy był? Tego na 100% nie wiemy ale pewnie nie. Jedynie dokumentacje tam przesłano.
Na pewno wykorzystano go później do obsługi lampy wieży LR. Jego obudowa została wykorzystana jako odpad z "Anina".
Całą dokumentację wraz ze schematami zamieszczam w osobnym wątku: Oświetlenie Przeszkodowe - Migacz Tyrystorowy MT 220/15

Tu rozmawiamy o oświetleniu terenu

A kto przenosił migacz z z szafy do holu i instalował?

A może on tak sam z wiatrem...? Nawiązując do "Nie ma mocnych"

Wieżyczki sygnalizacyjne najwyższych odciągów masztu, też migały takim samym rytmem co lampa na szczycie masztu. To tak przy okazji.

Migały ale swoim rytmem. Każda lampa miała swój przerywacz. Widać to na jednym z moich filmów jak każda neonówka migała osobno.