Poniżej wklejam schemat zasilania głównego RCN. Dotyczy on stacji napowietrznej 110kV, rozdzielni wnętrzowej 6kV oraz rozdzielni wnętrzowej 0,4kV
Niestety musiałem go "pociąć" na kilka kawałków, gdyż jako jeden plik nie chciał się załadować - a szkoda


Schemat jest oczywiście uproszczony i nie zawiera obwodów sterowniczych, sygnalizacyjnych oraz automatyki SZR.
Przy okazji (bo na schemacie tego nie widać) chciałbym powiedzieć, iż nie było możliwości aby Zasilnie I i Zasilnie II mogły pracować razem. Automatyka SZR i szereg blokad różnego typu na każdym poziomie - czy to rozdzielni SN i nN, czy rozdzielnic obiektowych, nie pozwalała na pracę dwóch zasilań równocześnie. Jedynym odstępstwem od tej reguły była linia 110kV, która mogła ( i musiała) pracować w przelocie.
Reasumując, podczas normalnej pracy Zasilanie I zasilało większość urządzeń. Można było oczywiście zasilać niektóre rozdzielnice osobno z tzw. odstawionym SZR ale już bez możliwości przełączenia zasilnia rezerwowego w razie "W". Tak czy inaczej wszystkie zasilania (poza 110kV) były zawsze separowane.

PS. Mam nadzieję, że żadnego babola nie zrobiłem i napisałem zrozumiale. Jeśli nie - zgłaszać błędy i pytać.

No nie postarales sie Łukasz. Myslalem ze lepszej jakosci to bedzie.

Następnym razem schemat będzie trójwymiarowy. Jeszcze nie wiem jak to zrobię ale się postaram.

Dobra robota, dużo tego a do tego ciśnie się wiele pytań ale zapytam tylko o kwestię z tymi rozbłyskami masztu i lin odciągowych. O co tu chodzi.

Więcej szczegółów będzie widać na rysunkach poszczególnych rozdzielnic, ten schemat jest ogólny. Jeśli masz pytania to pytaj.
Rozbłysk - tak nazywali oprawy świecące światłem przerywanym. Rozbłysk maszt to oprawa przeszkodowa zamontowana na czubku masztu. Rozbłysk odciąg I/II/III to oprawy zamontowane na trzech wieżyczkach sygnalizacyjnych zakończenia obrębu lin odciągowych.
Każda z opraw miała swój niezależny przerywacz w rozdzielni. Były to przerywacze mechaniczne, dosyć duże 20/20/20. W środku był silnik, zespół osiek z kołami zębatymi, które wprawiały w ruch ośkę z krzywkami. Krzywki natomiast powodowały odchylanie blaszki na której zamontowany był wyłącznik rtęciowy - taka szklana rurka w której przepływała rtęć powodując zamykanie i otwieranie obwodu w zależności od położenia.
Przerywacz wyglądał tak:

A tu zbliżenie na krzywki i szklaną rurkę z wyłącznikiem rtęciowym:


Więcej szczegółów na temat oświetlenia przeszkodowego zamieszczę przy okazji rysowania schematu i szafy.

Tak też myślałem, że to o to chodzi, ale w innym miejscu pisze, że przerywacz zainstalowany był w domku antenowym. Może to był dubler, jak zresztą wszystko tam.

Pierwszy raz słyszę o dodatkowych przerywaczach w domku antenowym, zresztą przerywacze nie mogły być dublowane w szeregu. Jedyna możliwość to zastosowanie ich w połączeniu równoległym, czyli w tym przypadku obok siebie. Ale i to rozwiązanie nie zdałoby egzaminu, gdyż przekaźników nie dało się zsynchronizować. Częstotliwość przerw i świecenia ciągle by się zmieniała.
Przy maszcie była planowana rozdzielnica oświetlenia przeszkodowego ale tylko dlatego, aby kable ziemne zmienić na tzw. samonośne, które posiadały w środku stalowe linki nośne do ich podwieszenia na odcinku 300m w pionowej rurze dostrojnej.
W końcu zdecydowano się zamontować trzy skrzynki żeliwne w studzience kablowej, gdzie połączono oba rodzaje kabli:

Podziwiam inżynierów "starej szkoły" za tak eleganckie rysunki, zupełnie bez komputerów, a o CAD nie wspomnę.

Teraz to komputery sławne programy do projektowania w tym CAD.
Kiedyś był rapidograf w ręce kreślarza i przykładnica (linijka) na rolkach w stole kreślarskim.
Kreślarz musiał wykonać kilkanaście identycznych kopi. Nie daj Boże rozlany tusz, czy kawa na kalce technicznej - cały rysunek do kosza...

czy te wychodzące ze ściany przewody w rurkach i inne przewody szynowe to uziemienie zer transformatorów 0,4kV? tak samo innych konstrukcji, połączenia wyrównawcze?
wszak to w tym miejscu, na odejściu wtórnym traf powstaje czwarty przewód.
download/file.php?id=263&mode=view