Forum radiostacji NRC
https://rcn.tlx.pl/forum/

Chłodzenie i ogrzewanie
https://rcn.tlx.pl/forum/viewtopic.php?f=15&t=42
Strona 1 z 6

Autor:  TAN [ 19 sty 2011, o 16:05 ]
Tytuł:  Chłodzenie i ogrzewanie

Układ chłodzenia nadajnika.
Wykorzystanie ciepła odpadowego.

Lampy wapotronowe nadajnika i modulatora były chłodzone wodą destylowaną.

Chłodzenie lamp odbywało się w systemie parnikowym o grawitacyjnym przepływie wody destylowanej. W szereg z wymiennikiem para wody destylowanej/powietrze zbudowanym w postaci ośmiu chłodnic dla każdego z nadajników uruchamianych w zależności od warunków klimatycznych włączony był dodatkowy wymiennik para wody destylowanej/surowa woda o wtórnym obiegu przyłączonym do instalacji centralnego ogrzewania obiektu.

Ciepło odpadowe z nadajników wykorzystano do instalacji centralnego ogrzewania.
Z wymienników ciepła można było uzyskać 900 000 kcal/h przy temperaturze wody 95/60 stopni Celsjusza.

Autor:  TAN [ 1 lut 2011, o 19:13 ]
Tytuł:  Re: Chłodzenie i ogrzewanie

i wietrzenie ?
Obrazek
Pozdrawiam

Autor:  roberto [ 11 wrz 2011, o 19:55 ]
Tytuł:  Re: Chłodzenie i ogrzewanie

W nadajnikach zastosowano niezależne układy chłodzenia powietrzem i przez odparowywanie wody .

Układ chłodzenia powietrzem:

Załącznik:
chlodzenie pow.jpg
chlodzenie pow.jpg [ 252.16 KiB | Przeglądane 24791 razy ]


Składał się on z dwóch oddzielnych kanałów o dużym i małym ciśnieniu. Wentylator małego ciśnienia
doprowadzał powietrze do szczelnie zamkniętego nadajnika , chłodząc jego wnętrze i zapobiegając
dostawaniu się kurzu do nadajnika . Kanały wentylatora dużego ciśnienia doprowadzono bezpośrednio do elementów wymagających dodatkowego chłodzenia , jak szklane bańki lamp mocy, niektóre kondensatory ceramiczne , itd…
Kanał dużego ciśnienia doprowadzono dodatkowo do podwójnej podłogi kontenerowych części nadajników . Umożliwiało to w przypadku eksploatacyjnej konieczności utworzenie wyprowadzenia chłodniczego praktycznie w dowolnym miejscu nadajnika przez wycięcie w podłodze i zamontowanie kanału . Obydwa wentylatory umieszczone były w komorze czerpania , do której doprowadzano powietrze przez specjalny filtr z komory mieszanej . Oprócz wentylatorów, w komorze czerpania znajdował się termostat sterujący dopływami powietrza do komory mieszania . Dzięki żaluzjom komory mieszania (sterowanym termostatem ) możliwy był w zależności od temperatury w komorze czerpania dopływ zimnego powietrza z czerpni znajdującej się poza budynkiem radiostacji , lub ciepłego powietrza z kanału odpływu powietrznego nadajnika . Temperatura powietrza w komorze czerpania wynosiła w ten sposób zawsze 18’C . W skrajnym przypadku bardzo niskich temperatur zewnętrznych powierze krążyło w układzie zamkniętym .

Układ chodzenia lamp (wapotronów ) przez odparowanie wody :

Załącznik:
wapotron.jpg
wapotron.jpg [ 197.31 KiB | Przeglądane 24791 razy ]


Lampa mocy znajdowała się w szczelnym pojemniku w którym poziom wody regulowany był automatycznie w zbiorniku regulacji poziomu wody . Podczas pracy woda w pojemniku lampy znajdowała się stale w stanie wrzenia .Para wodna doprowadzana była do wymiennika ciepła , w którym skraplała się całkowicie lub częściowo . Zależało to od temperatury otoczenia wymiennika , lub od dodatkowych odbiorników ciepła , np. dla zewnętrznego obwodu centralnego ogrzewania budynków stacyjnych . Skroplona w wymienniku para wodna wracała w postaci kondensatu do pojemników lamp uzupełniając poziom wody . Nie skroplona część pary wodnej z wymienników ciepła dostawała się do umieszczonej wyżej (na dachu budynku) chłodnicy żeberkowej i skroplona wracała przez wymiennik do pojemników lamp. Chłodnica żeberkowa była otwarta od góry ( połączona z atmosferą) . Na jej wylocie znajdował się termostat regulujący prędkość obrotową wentylatora chłodzącego .
Rewelacją zamontowanego w radiostacji układu chłodzenia przez odparowywanie był fakt niestosowania w tym układzie rur metalowych. Wszystkie przewody parowe i wodne wykonane były z wytrzymałego na temperaturę polipropylenu . Dzięki temu nie występował problem zabezpieczenia antykorozyjnego rur i w znacznym stopniu ułatwiony został montaż systemu. Mechaniczna i termiczna obróbka rur plastikowych była nawet w najprostszych warunkach warsztatowych szybka i łatwa . Regulacja poziomu wody w układzie, kontrola i system alarmowy były sterowane pływakiem magnetycznym w zbiorniku regulacji wody .

Autor:  Kolekcjoner93 [ 23 lut 2012, o 00:31 ]
Tytuł:  Re: Chłodzenie i ogrzewanie

Całkiem przemyślane rozwiązanie z braniem ciepła z lamp do C.O.
Ale czy przewidzieli dłuższą przerwę w nadawaniu i tym samym konserwację nadajników i anteny?

Autor:  zarowka_1234 [ 23 lut 2012, o 11:13 ]
Tytuł:  Re: Chłodzenie i ogrzewanie

Po katastrofie masztu jeden nadajnik został przerobiony w taki sposób, by lampy pracowały jako oporniki grzejne. Służyło to właśnie ogrzewaniu budynku.

Autor:  Kolekcjoner93 [ 23 lut 2012, o 13:51 ]
Tytuł:  Re: Chłodzenie i ogrzewanie

Czyli musieli załączyć napięcie anodowe by się grzały wystarczająco, bo chyba samo żarzenie niewiele by dało. :?:
W sumie by samo żarzenie działało nie trzeba nic było przerabiać.

Autor:  zarowka_1234 [ 23 lut 2012, o 14:03 ]
Tytuł:  Re: Chłodzenie i ogrzewanie

Robert wie więcej na ten temat. Wiem że jeden z bloków nadawczych został przerobiony tak, by lampy służyły za rezystory grzejne (ja to rozumiem jako samo żarzenie, bez napięcia anodowego).
Lampy były żarzone napięciem 20V. Płynął przez nie prąd 570A. To daje prawie 12kW mocy cieplnej z jednej lampy. 5 lamp dało by ok. 60kW mocy, co przy sprawności ogrzewania 20% (w rzeczywistości sprawność ta była pewnie o wiele większa) daje ok. 12kW mocy ciągłej cieplnej. Starczyłoby to spokojnie do ogrzania budynku.
Czy ingerencja polegała na pstryknięciu jakiegoś przełącznika, czy na czymś poważniejszym tego nie wiem.

Autor:  Kolekcjoner93 [ 23 lut 2012, o 14:25 ]
Tytuł:  Re: Chłodzenie i ogrzewanie

A bez przeróbek nie dałoby się żarzyć lamp bez uruchamiania toru nadawczego?

Autor:  zarowka_1234 [ 23 lut 2012, o 21:09 ]
Tytuł:  Re: Chłodzenie i ogrzewanie

Tego nie wiem, nie wiem czy ta przeróbka polegała na pstryknięciu jakiegoś przełącznika, czy na czymś poważniejszym. Samo żarzenie (bez załączania nap. anodowego) dało się pewnie uruchomić, a nawet automatyka nadajnika nie pozwalała pewnie włączyć nap. anodowego przed ustabilizowaniem się żarzenia.

Autor:  Kolekcjoner93 [ 23 lut 2012, o 22:21 ]
Tytuł:  Re: Chłodzenie i ogrzewanie

Moim zdaniem to prąd anodowy musiał jakiś płynąć, bo normalnie ogrzewanie było z lamp, przez które prąd płynął podczas nadawania, więc myślę że samo żarzenie by nie wystarczyło, choć może i się mylę?
Zresztą jeśli lampy miałyby się żarzyć to po co przerabiać, skoro można było po prostu toru nadawczego nie włączać, a jedynie grzejniki lamp. :shock:
Chyba że puszczali wyższe napięcie żarzenia, ale to już pewnie jak wiedzieli że nici z odbudowy a pracować tam musieli. :|

Strona 1 z 6 Strefa czasowa: UTC [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/