Re: Wbity w ziemię fragment masztu - pytanie
Wczoraj zrobiłem sobie wycieczke rowerową i własnie jadąc przez Lwówek a później tak zwaną Turcję, czyli drogą łączącą Konstantynów z Lwówkiem postanowiłem z kolega odwiedzić radiostację. Pierwszym zdziwieniem było dla mnie , to , że wszystkie dziury w płocie były załatane nowym drutem kolczastym. Nie wchodziłem już na teren radiostacji gdyż nie byłem przygotowany , a jak wiadomo o kleszcza tam nie trudno
Okazało się również , że nie ma fundamentu pomocniczego znajdującego się za brama techniczną od strony Sannik , najprawdopodobniej został zburzony lub wyrwany , teraz na jego miejscy rosną porzeczki. Wracając postanowiliśmy jeszcze podjechać z tyłu od strony stacji energetycznej. Ledwo postawiłem rower na stopce a moim oczom ukazał się najpierw ten owczarek niemiecki, nie wiem jak on tam ma, Reksio
? a chwile potem wchodzący pan ochroniarz. Przypadek?
Porozmawiałem z nim chwilkę i ku mojemu zdziwieniu nie miał pojęcia o stronie radiostacji. Okzało się , że Pan pracuje od kwietnia. Należy do firmy ochroniarskiej Solid.Nie był zbytnio rozmówny, mówił , tylko że szkoda mu , że taki obiekt idzie na zatracenie. Przestrzegł mnie , żebym nie przechodził przez ogrodzenie i poszedł dalej w stronę zabudowań długo nawoływując pieska który cały czas na nas szczekał
. Dodam iż od kiedy mnie zauważył cały czas miał w ręku krótkofalówkę
Czyli jednak nadal pilnują RCN.
A wracając do tematu niedługo pomierzę wszystko co trzeba