Forum radiostacji NRC https://rcn.tlx.pl/forum/ |
|
Wbity w ziemię fragment masztu - pytanie https://rcn.tlx.pl/forum/viewtopic.php?f=16&t=434 |
Strona 2 z 2 |
Autor: | Darek Rz [ 21 maja 2014, o 14:20 ] |
Tytuł: | Re: Wbity w ziemię fragment masztu - pytanie |
Witam Bartoszu , najlepiej odkop ją i zmierz jaka jest długa . Wtedy się przekonamy czy czeka cię dużo pracy czy mało . A tak na poważnie to dobrze by było zmierzyć grubość ścianki ,ale jak to zrobić bez wiercenia to nie mam pojęcia. Wysłałem już maila do inż Szepczyńskiego z zapytaniem o to na jakich wysokościach zmieniała się grubość ścianek . pozdrawiam |
Autor: | roberto [ 21 maja 2014, o 14:35 ] |
Tytuł: | Re: Wbity w ziemię fragment masztu - pytanie |
Bartosz napisał(a): Hahaha Ja już nie jeden kawałek masztu w Jadwigowie widziałem a taki mały kawałek rury zwiatrowania waży tyle , że jak to się w naszych okolicach mówi , w kilku chłopa trzeba go było nieść Nie dziwi więc fakt , że po pocięciu i przetransportowaniu okazało się że z 440 ton na złom trafiła jedynie około połowa ... |
Autor: | Łukasz-O [ 21 maja 2014, o 22:46 ] |
Tytuł: | Re: Wbity w ziemię fragment masztu - pytanie |
Darek Rz napisał(a): No dosyć żartów - Lukaszu jeśli chodzi o informację kiedy zmieniała się grubość ścianek to mogę się dowiedzieć od inż Szepczyńskiego. No problem. Byłbym wdzięczny. Ciekawe też, czy ścianka zmieniała się stopniowo. Gdybyś mógł zapytać jeszcze o te nakrętki. Dlaczego były dawane od góry i czy rzeczywiście miało to związek z ich wymianą w trakcie montażu aby wkluczyć pomyłki. Gdyby rura krawężnikowa okazała się pochodzić z dolnych części masztu, to przewiercenie jej w warunkach polowych mogłoby być prawdziwym wyzwaniem. 34mm to sporo jak na amatorską wkrętarkę akumulatorową z marketu, nie wspomnę o wiertłach. Także mój pomysł z wierceniem otworu jest raczej też do bani. Bartosz napisał(a): Mogę porobić pomiary tego elementu , tylko powiedzcie mi dokładnie co Średnicę kołnierza i grubość jego blachy. Mam wrażenie, że te kołnierze ze zdjęcia mają rózną grubość (może tylko mi się wydaje). Przy okazji średnicę śrub, obwód rury (krawężnika) i jeśli się uda to i rury zwiatrowania. Bartosz, co się da to zmierz. Fundament też miałeś swego czasu obmierzyć... |
Autor: | Darek Rz [ 22 maja 2014, o 20:35 ] |
Tytuł: | Re: Wbity w ziemię fragment masztu - pytanie |
Witam. Maila do inż wysłałem. Zadałem dwa pytania : Jak zmieniała się grubość ścianek oraz drugie pytanie dotyczące śrub. Na razie czekam na odpowiedź. pozdr. |
Autor: | Łukasz-O [ 23 maja 2014, o 22:01 ] |
Tytuł: | Re: Wbity w ziemię fragment masztu - pytanie |
Dzięki Darku! Wkleję jeszcze wycinek pewnej fotografii, która ukazuje jak wielkie były te kołnierze i krawężniki w porównaniu do człowieka. Na zdjęciach, które wkleiłem kilka postów wcześniej tego nie widać. |
Autor: | Darek Rz [ 26 maja 2014, o 18:13 ] |
Tytuł: | Re: Wbity w ziemię fragment masztu - pytanie |
Witam To zdjęcie jest niesamowite , ale w całości -co ci ludzie wyprawiali ............. Oto odpowiedź inż Szepczyńskiego dotycząca nakrętek . Jak ktoś spodziewa sie sensacji to uspokajam - nic z tego . cyt: Nakretki były zakładane od góry- bo tak było monterom wygodniej.Nie miało to szczególnego znaczenia.Problemem była jakośc śrub (o czym pisałem) i koniecznośc ich wymiany na połowie masztu . koniec cytatu. No to tyle na temat nakrętek . |
Autor: | Łukasz-O [ 27 maja 2014, o 11:52 ] |
Tytuł: | Re: Wbity w ziemię fragment masztu - pytanie |
Dziękuję Darku za wyjaśnienia. W sumie jest to logiczne pod względem montażowym. Łatwiej nakrętki umieszczać na górze - mniejsze prawdopodobieństwo upuszczenia podczas nakręcania, a na dużych wysokościach i przy silnie wiejącym wietrze miało to znaczenie. Taka nakrętka też sporo ważyła. Brałem też pod uwagę szybszą korozje uszkodzonych gwintów i zbieranie się wody w rowkach. Jednak skoro inż. Szepczyński twierdzi, że nie ma to znaczenia, widocznie tak jest - w końcu to fachowiec. Mnie to się nie podobało wizualnie, zawsze gdy coś skręcam, nakrętki daje od dołu - taki nawyk |
Autor: | Darek Rz [ 27 maja 2014, o 14:29 ] |
Tytuł: | Re: Wbity w ziemię fragment masztu - pytanie |
Witam. Oczywiście zdaję sobie sprawę że właśnie o to ci chodziło. Ja też miałem wątpliwości co do tego czy szybciej nie skorodują ,ale przy wiatrach na tych wysokościach woda z deszczu była pewnie wszędzie. Pewnie to sprawdzali na innych masztach i wyszło im że nie ma to żadnego znaczenia. pozdr. |
Autor: | Bartosz [ 2 lip 2014, o 22:30 ] |
Tytuł: | Re: Wbity w ziemię fragment masztu - pytanie |
Wczoraj zrobiłem sobie wycieczke rowerową i własnie jadąc przez Lwówek a później tak zwaną Turcję, czyli drogą łączącą Konstantynów z Lwówkiem postanowiłem z kolega odwiedzić radiostację. Pierwszym zdziwieniem było dla mnie , to , że wszystkie dziury w płocie były załatane nowym drutem kolczastym. Nie wchodziłem już na teren radiostacji gdyż nie byłem przygotowany , a jak wiadomo o kleszcza tam nie trudno Okazało się również , że nie ma fundamentu pomocniczego znajdującego się za brama techniczną od strony Sannik , najprawdopodobniej został zburzony lub wyrwany , teraz na jego miejscy rosną porzeczki. Wracając postanowiliśmy jeszcze podjechać z tyłu od strony stacji energetycznej. Ledwo postawiłem rower na stopce a moim oczom ukazał się najpierw ten owczarek niemiecki, nie wiem jak on tam ma, Reksio ? a chwile potem wchodzący pan ochroniarz. Przypadek? Porozmawiałem z nim chwilkę i ku mojemu zdziwieniu nie miał pojęcia o stronie radiostacji. Okzało się , że Pan pracuje od kwietnia. Należy do firmy ochroniarskiej Solid.Nie był zbytnio rozmówny, mówił , tylko że szkoda mu , że taki obiekt idzie na zatracenie. Przestrzegł mnie , żebym nie przechodził przez ogrodzenie i poszedł dalej w stronę zabudowań długo nawoływując pieska który cały czas na nas szczekał . Dodam iż od kiedy mnie zauważył cały czas miał w ręku krótkofalówkę Czyli jednak nadal pilnują RCN. A wracając do tematu niedługo pomierzę wszystko co trzeba |
Strona 2 z 2 | Strefa czasowa: UTC [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |