100 tys. w przypadku silnika Fiata 125p lub Poloneza to już niezły wyczyn
Słyszałem, iż Fiaty lub Polonezy w Milicji/Policji potrafiły mieć naprawę główną nawet po 40 tys. przebiegu.
Olej Selektol był tragiczny i też się do tego przyczyniał.
Po stanie wojennym bardzo spadła jakość także silników z FSO, zdaje się iż wały korbowe miały złą obróbkę cieplną czopów, był kiepski materiał panewek itp.
U nas w rodzinie był też 126 bis z silnikiem bardzo podobnym jak w CC700, ale on miał mechaniczne ssanie. Gaźnik wymieniałem tylko raz na zregenerowany, w starym wyrobiła się przepustnica.
Łatwe to nie było, dostęp był bardzo kiepski.