Witam.
mam do was kilka pytan codo tego bloku w Sochaczewie
1. jaki jest dokladny adres tego bloku?
2. Czy zostal zbudowany specjalnie dla pracownikow osrodka czy po prostu wykupione zostalo tylko kilka mieszkan?
3. Czy ktorys z pracownikow ( wykupil) lokal i mieszkal w nim po decyzji o budowie solca??
4. Czy każdy pracownik mial swoje mieszkanie/ kawalerke, czy mieszkali w grupach w wiekszych mieszkaniach??
5. Czy z okien widzieli maszt??
6. Czemu nie rozważono zamieszkania pracownikow gdzies bliżej, np Gąbin??

1. Wyślę na PW
2. Typowy tzw. "blok zakładowy" , warto rozwinąć tą definicję zwłaszcza ze względu na młodszych kolegów . W czasach PRL dość często stosowano tego typu rozwiązania . Podczas budowy nowego osiedla wydzielano część zasobów pod przydziały dla pracowników różnych zakładów lub instytucji . Zazwyczaj było to całe bloki np. dla milicjantów , czy tak jak w tym przypadku dla pracowników ówczesnej telekomunikacji . Tak więc słynny blok w Sochaczewie w całości zasiedlony był pracownikami branży łączności , nie mieszkali tam tylko pracownicy RCN .
3. Nie mam takich informacji . Wiadomo natomiast że z biegiem lat część lokatorów (w tym pracowników RCN) wykupiła sobie większe mieszkania w innych lokalizacjach , lub wybudowała domy , na chwilę obecną żaden ze znanych nam pracowników już tam nie mieszka.
4. Każdy miał swoje mieszkanie .
5. Migający czubek masztu widoczny był z okien 4 piętra.
6. Ta kwestia jest dość złożona . Po pierwsze proszę wziąć pod uwagę odp. pkt.2 . Kolejna sprawa to konieczność rekrutacji m.in. kadry inżynierskiej z Warszawy , co mogło wiązać się z przeprowadzką całej rodziny . Sochaczew stanowił niezły węzeł komunikacyjny , m.in. bezpośrednie połączenie kolejowe czy autobusowe z Warszawą , dzięki czemu członkowie rodziny mogli kontynuować np. karierę zawodową w Stolicy .
Warto przy tym przypomnieć , że praca w RCN owszem dawała swego rodzaju prestiż , jednak z racji lokalizacji obiektu było to zesłanie na prowincję .
Z tego też powodu od samego początku istnienia RCN zmagano się z brakami kadrowymi .

Błąd ! Wybaczcie !
W bloku mieszkali tylko pracownicy RCN . Był tam też lokal rezerwowy , takie mieszkanie gościnne na wypadek konieczności zakwaterowania delegowanego pracownika .

Duże mieli te mieszkania? I ile tych mieszkań było?

Jak typowo pracowniczy to dla szeregowych pracowników pewnie kawalerki.

Po małych poszukiwaniach doszedłem ze swoim wujkiem gdzie dokładnie znajduje się ten blok. Oczywiście poszukiwania były celowe więc wziąłem ze sobą aparat. Przed blokiem spotkaliśmy starszego pana który po krótkiej rozmowie okazał się kolegą pana Stanisława Wojciechowskiego z którym razem wjeżdżał na maszt. Jeszcze większe było moje zdziwienie gdy dowiedziałem się ,że jest kolegą mojego wujka z Topólna , który czasami odwoził go do Sochaczewa Oczywiście pan posiada wiele materiałów które chętnie nam udostępni. Jeśli jesteście czegoś ciekawi to piszcie ponieważ chętnie odpowie na każde wasze pytanie
Pozdrawiam:Bartosz

Wspaniała robota!
Ja mam tradycyjnie pytanie o zdjęcia, bo mówiąc o materiałach ten pan miał namyśli pewnie fotografie. Gdyby użyczył w celu zeskanowania byłoby super.

Bartosz, co do pytań to na forum już był jeden temat.
I czekamy na zdjęcia.
Gratuluję sukcesu

Jest to już kolejna osoba, która ma tam jakieś materiały a zwłaszcza zdjęcia, które to chętnie nam udostępni. Szkoda tylko, że nie wiele z tych obietnic wynika i dochodzi do skutku. Albo nam, zaczyna brakować konsekwencji i dlatego to wszystko się rozmywa. Ale jak zwykle, bądżmy dobrej myśli a Bartosz będzie pilotował tą sprawę. Jest jeszcze kwestia inż Duczmalewskiego, który swego czasu wyjawił,że również posiada sporo materiałów odnośnie radiostacji. Ale ta sprawa, z racji osoby pana inżyniera, pozostaje w gestii naszego szanownego Roberta.

Tadek, co do zdjęć to nie mów że obietnice nie dochodzą do skutku. Obejrzyj forum i stronę i porównaj do tego co było np. rok temu.