Tak ale po za przełącznikiem jest jeszcze masa przycisków. To całe sterowanie musiało iść kablowo, wielką pytą - a tu mizerny kabelek. Jak to niby działało

Tu się nie ma co śmiać, kto wie, czy czasem nie było czegoś podobnego Nie chcę mi się liczyć ale przy analogu, pi razy oko, 20 kilka kabelków potrzeba w przewodzie sterowniczym. Tam coś w środku musiało siedzieć

Pod biurkiem też było sporo

Skoro dyskusja przeradza się w kierunku biurka zmieniłem tytuł tematu aby było klarowniej
Manipulator radiolinii i łączności:


Interkom:


A tu widać gdzie pracownicy wyjeżdżali na wakacje (wczasy pracownicze) Czyżby w Krynicy Morskiej był niegdyś ośrodek łączności?

Prądów żadnych tam nie było, to tylko sterowanie. Nie mam dostępu do katalogów przewodów telefonicznych i sterowniczych z tamtych lat. Te obecne są jednak trochę inne. Na oko wygląda na jakiś 10-cio żyłowy ale to tylko gdybanie. Ze zdjęć nic nie wywnioskujemy.

Jak możesz to sprawdź, choć rodzajów kabli i przewodów było dużo, czort wie jaki zastosowano. Może to coś działało jak telefon - na zasadzie impulsu?
Bez pomocy pana Witolda raczej tematu nie ogarniemy.

Jeszcze jest możliwość, że te urządzenia były zasilane od dołu z blatu (przewiercony otwór), choć trochę nie wierzę w takie rozwiązanie. Szczególnie jak się patrzy na tą plątaninę przewodów z tyłu. Taka trochę prowizorka