Naświetlacz typ C41-36 1500W
Podejrzewam, że gdyby przeszedł się po okolicznych stodołach to parę takich naświetlaczy by się jeszcze znalazło
Chyba wszystkie zniknęły chwilę po katastrofie masztu.
Wcześniej też źle napisałem, według projektu powinny być po dwa naświetlacze na wieżyczkę, jak było w rzeczywistości, tego nie wiem.
Załącznik:
Rys.15.0.JPG [ 283.64 KiB | Przeglądane 2395 razy ]
Załącznik:
Rys. 14.0.jpg [ 157.07 KiB | Przeglądane 2395 razy ]
Jako dowód, że z nich korzystano wklejam skan z książki SP:
Załącznik:
SP1.jpg [ 286.77 KiB | Przeglądane 2395 razy ]
Załącznik:
SP2.jpg [ 285.75 KiB | Przeglądane 2395 razy ]
Maszt było widać z daleka, natomiast aby dostrzec oświetlenie terenu należało pewnie podejść w okolice płotu. W nocy nikt na pole raczej nie chodził. Trochę wartowników jeszcze żyje, można ich dopytać
Przy okazji wieżyczek, mam wrażenie, że nie prowadzono z nich obserwacji, przynajmniej w książkach SP nie ma o tym wzmianki. Był albo obchód terenu - z reguły wykonywał go dowódca warty albo patrole P1 i P2.
Każdy patrol musiał być wykonywany po ściśle ustalonej trasie.
Dziś nie chce mi się już szukać ale w dokumentach jest gdzieś pismo, gdzie Zygmunt zrobił awanturę i wyciągał jakieś konsekwencje za zbaczanie z tych wyznaczonych tras. A poszło o to, że wartownicy podczas patroli doglądali swoich upraw na polu albo zbierali grzyby