roberto napisał(a): Wypasiona rezydencja , las wycięty /ktoś musiał mieć niezłe plecy.
Dziś łatwo obejść prawo, trzeba mieć tylko kasę


Ostatnio trochę pozwiedzałem Twoją okolicę za pomocą Street View Link. Teraz to już nie jest RON Sowlany tylko Rancho Sowlany. Nie wpadłbym na to, że w ten sposób można zrobić gustowne ogrodzenie na bazie starych słupków betonowych od drutu kolczastego. W 2012 jeszcze brama się ostała, ciekawe jak jest obecnie.
roberto napisał(a):Przy okazji ... hydraulik który mi robił instalacje CO CWU i kanalizację okazał się synem byłego pracownika tego obiektu .
Sporo ciekawych opowieści usłyszałem , jak np. to że co roku obiekt w czasie wakacji pełnił funkcję wypoczynkową dla dzieci pracowników . Na terenie RON aż roiło się od namiotów . Nie taka więc ta komuna była straszna jak ją obecnie malują . W obecnych czasach trudno sobie wyobrazić taką sytuację .
Bo w dzisiejszych czasach tylko tacy idioci jak my


Swoją drogą ciekawa historia, trzeba było zapytać czy nie ma jakiś zdjęć z wypoczynku pod masztem

Kiedyś Tadeusz pisał, że pole masztowe w Konstantynowie było uprawiane przez okolicznych chłopów. Moim zdaniem było bronowane aby samosiejki nie rosły, a jaka była prawda trudno teraz stwierdzić. Jedno jest pewne, surowa komuna niejednokrotnie potrafiła zadziwiać.