Z tym zdaniem się zgadzam.
Jednak mieszanie sentymentu z obecnymi realiami i na siłę szukanie pozytywnego zakończenia uważam za niedorzeczne. Uwierz, też bym chciał aby był wykorzystywany, tym bardziej, że cała infrastruktura bez żadnych przeróbek na to pozwala - praktycznie od "zaraz".

Pamiętaj Sławku, że to co dla nas jest sentymentem niekoniecznie musi być dla wielkiego koncernu prywatnego, który myśli jak dobrze zarobić a nie stracić, ewentualnie dokładać niepotrzebnie do interesu. Dlatego warto skontaktować się z Emitelem i zapytać co i jak z nadajnikiem (chyba że to jak zwykle tajemnica ).

Dzisiaj przejeżdżałem obok masztu, zasilanie nadal wisi.

Skoro wisi to pewnie mają nadzieję na to, że Polskie Radio znowu podpisze umowę na emisję programu na falach długich.

To może inaczej Szkoda kasy na demontaż Wisi niech sobie wisi...

Chciałbym żeby mieli nadzieję na podpisanie umowy. Ale pewnie jest tak jak mówi Łukasz, szkoda kasy na demontaż.

Skoro wisi ZASILANIE to pewno stoi i NADAJNIK - zapewne utrzymywany w stanie gotowości do ewentualnego rozpoczęcia EMISJI.

Nadajnik na pewno stoi, pytanie czy jest utrzymany w ciągłej gotowości. Myślę że nie jest zaniedbany na tyle, by nie można było go uruchomić, jednak rozpoczęcie emisji wymagało by na pewno odpowiedniego przygotowania nadajnika (formowanie lampy).

Za Babice Transatlantic Radio-Station:

"Nadajnik ASEA Brown Boveri SK 55 (chyba błąd pisarski) został skasowany przez jego właściciela w 2016/2017 r. W zbiorach SPK TRCN znajduje się kilka jego elementów (np. zestaw wskaźników, krosownica), plus oczywiście WZW 198/225 kHz. Zachowane są też lampy nadawcze (u właściciela). Istnieć przestała sztuczna antena i wnętrze domku antenowego. Do dziś istnieje bocznik zasilający maszt i fider (fider na pewno nie będzie likwidowany)"