Ochrona odgromowa masztu, prawdy i mity.
Na samym wierzchołku masztu jest zwód pionowy ( nie mylić ze wzwodem ), oraz tzw. opaska chroniąca bezpośrednio oprawę przeszkodową. Na poniższej fotografii niestety słabo widać opaskę nad oprawą - trzeba się dobrze przyjrzeć. Samą gwiazdę a w zasadzie jej okrężny pręt można z powodzeniem nazwać zwodem poziomym.
1
Na maszcie wzdłuż trzonu nie ma żadnych wąsów odgromowych. Chronione są jedynie oprawy przeszkodowe.
23
Na zdjęciu nr 3 dodatkowo na niebiesko zaznaczyłem uchwyty zamontowane na całej długości krawężnika. Była tam zamontowana instalacja odgromowa idąca na samą górę. Kiedyś pomimo stalowej konstrukcji stosowano ten niczemu niepodyktowany patent niepolepszający w żaden sposób ochrony odgromowej. Te linie były na każdym z krawężników. Podobne rozwiązanie można zobaczyć w książce Miszczaka na str.150 (fotka masztu radiostacji Katowickiej z końca lat 30-tych).

Wspomniane szyny nie mają nic wspólnego z instalacją odgromową masztu. A poniżej moje na "nie"
Po pierwsze - był dużo tańszy sposób, czyli zastosowanie drutu bądź linki, patrz rozwiązanie z linką która kiedyś już tam była.
Po drugie - szyny nie zapewniają swoimi gabarytami tzw. stref ochronnych całej ściany masztu (za mało odstają).
Po trzecie - dlaczego szyny są tylko w okolicach krawężnika
Po czwarte - mają ten sam potencjał co maszt, więc nie ma znaczenia czy wyładowanie będzie w szynę czy w maszt, poco dublować.
Po piąte - zakończenie tych szyn na dole idąc dalej tym tropem powinno być dodatkowo połączone z uziemieniem.
Po szóste - są strasznie masywne.

Na samym początku tematu napisałem do czego owe szyny były wykorzystywane, zamieściłem nawet zdjęcia. Zaryzykuje jeszcze tezą, że szyny miały również dodatkowy cel związany z dynamiką konstrukcji.

Na fotografii widać dolną część wspomnianej wcześniej dawnej instalacji odgromowej. Na dzień dzisiejszy uziemienie podłączone jest do konstrukcji dolnego pomostu i na tym koniec. Jest to najstarsze uziemienie masztu, działające do dnia dzisiejszego. Zdemontowano jedynie linie odprowadzającą która tylko niepotrzebnie obciążała konstrukcje nie dając nic w zamian. Ten czerwony kątownik osłania linkę przed uszkodzeniami mechanicznymi.
4

Na ostatniej fotce widać nowe uziemienie. Bednarka połączona z rurą wchodzącą na maszt. Rura przytwierdzona do pierwszego pomostu. Ciekawe do czego służyła kiedyś. Dawne oświetlenie przeszkodowe? Widać też system ochrony fundamentu. Swoją drogą aż dziwne, że zrobione drutem fi 6. Od ładnych paru lat jest zakaz stosowania stalowych drutów ocynowanych poniżej fi 8.
5

Witam. Po analizie filmu ODBUDOWA STOLICY uważam iż maszt stawiany byl za pomoca wyzej opisanej metody 2.
Po dogłębnej analizie widac iż w minucie
1:23 widac montaz calego masztu na ziemi
1:28 Widac ramie pomocnicze do stawiania masztu oraz caly masz jak jest pochylony wzgledem ziemi
1:43 widok na stawiamy maszt a w tle budynki stacyjne, widac liny ciągnące maszt i luznie odciągowe. czyli maszt byl montowamy od podstawy w kierunku budynkow stacji a pozniej naciągany do odciągów od strony wschodniej
ostatnio widzialem taka sama metode jak stawiali masz do badania natezenia wiatru nidaleko mojego domu, co prawda byl mniejszy i lzejszy ale zasada ta sama.

Zgadza się, tak stawiano pierwszy maszt po wojnie Ten wątek dotyczy drugiego, obecnego masztu a ten stawiano inaczej

Film z budowy masztu Radiostacja w Raszynie otwarta
00:09 - ruchome pomosty montażowe, poruszające się po szynach prowadnikowych.
00:14 - wciąganie elementów ścian masztu po szynach prowadnikowych.
00:46 - Wysunięta dźwignica, która stała się późniejszą naszą "gwiazdą" przygotowana do montażu kolejnych, zapewne ostatnich już elementów masztu.
01:10 - przez chwilę widać pierwszy powojenny maszt średniofalowy.

Uzupełniłem w pierwszym poście dokładny rok demontażu mechanizmu "gwiazdy" i stelażu anten OIRT + zdjęcia poglądowe. Informacja pewna i potwierdzona przez firmę Perfekt Werner, która wykonywała owe prace na maszcie.

Od kilkunastu dni na maszcie prowadzone są prace związane z modernizacją konstrukcji i montażem nowego systemu antenowego.
Prace rozpoczęto od demontażu (nie wiedzieć czemu) wewnętrznych masywnych prowadnic, służących często ekipom remontowym do instalowania wind. Nie rozumiem tej decyzji. Jeszcze w 2008r, korzystali z tego luksusu, teraz została jedynie poczciwa drabina.
Na chwile wykonywania zdjęć (5.07) jedyny fragment prowadnic windy, ostał się w ostatnim ok 13m odcinku dawnego szybu:


Poniżej widać coś w rodzaju trawersy lub raczej dźwignicy, służącej do opuszczania wyciętych szyn:


Jakby nie patrzył, maszt stał się tym samym lżejszy o ładnych kilkadziesiąt ton. Ciekawe czy musiano wprowadzać korektę w naciągach lin.

W miejscu jednej z prowadnic, zamontowano kolejną już drabinkę kablową na której od razu pojawił się nowy fider:


Tu już pewnie najciekawsze Nowy system antenowy na ok 280/285 metrach:

Dla porównania wielkości "trumienek", ekipa monterów zrobiła nam przysługę zostawiając wiszący czarny kubeł na krawężniku. Sprawne oko na pewno dojrzy

Te dwa poniższe zdjęcia są już nieaktualne, na widocznych uchwytach zamontowanych na krawężniku, w poniedziałek w dosyć ciężkich warunkach (ulewne deszcze i burze) pojawił się kolejny panel:


Na tym dziś kończę, kolejny materiał za tydzień.

Maszt jako antena przechodzi do historii.
Z Raszyna długofalowego AM-owego już więcej nic w eter nie "poleci".
Tak zamontowany system rezerwowy UHF, będzie miał dość duże wycięcia
w płaszczyźnie poziomej a i moc będzie zapewne dużo niższa.
System zamontowany jest gdzieś na wysokości starego systemu UKF-FM oirt.
Teraz izolowane odciągi staną się zupełnie zbędne, może przy okazji remontu będą wymienione.
Ciekawe czy na czas remontu podniosą moce na PKiN-ie.
Jeszcze jedna kwestia, ciekawe co z nadajnikiem ABB, czy jeszcze jest, czym może już sprzedany ???
>Sławek<

Zgodnie z zapowiedzią:

Nowy kompletny tymczasowy system antenowy już pracuje. Ciekawe, czy po zakończeniu modernizacji zostanie zdemontowany - może będzie rezerwą?
Maszt od strony krakowskiej:

To samo od ul Przyszłości:

I od ul. Rolnej...


Róg ul. Projektowanej i Środkowej, mało kiedy zdjęcia masztu można zobaczyć z tej perspektywy. Nikt tam się nie zapuszcza. Podczas robienia zdjęć wyszedł mieszkaniec domu widocznego na fotce z pytaniem, co ja robię i dlaczego fotografuje jego dom Uspokoiłem pana iż pomimo pięknej posiadłości, którą posiada, bardziej interesuje mnie to co stoi za jego domem Obaj popatrzyliśmy w górę...


Zwróćcie uwagę na zabezpieczenie kosza ochronnego drabiny włazowej na wysokości tymczasowego - pracującego systemu antenowego. Wygląda na jakąś metalową siatkę drobno oczkową aby monterzy mogli bezpiecznie przemieszczać się na wyższe partie masztu, nie narażając się na promieniowanie. Czy to rzeczywiście pomoże? Ciekawe:


Zapewne od poniedziałku ruszą prace związane z demontażem systemów antenowych, następnie z usunięciem górnych partii masztu. Bardzo jestem ciekawy jakim systemem będą demontować gwiazdę oraz o ile metrów skrócą konstrukcję.
Pewnie moje ostatnie ujęcia na szczegóły:
Zasilanie bocznikowe:

Ostatnie metry:

Gwiazda - Element zawsze wzbudzał pewną tajemniczość, i dywagacje na forach - żaden znany mi promiennik nie miał podobnego regulowanego urządzenia i zwieńczenia konstrukcji:

Ostatnie spojrzenie na maszt, takim jakim był przez 65 lat:


Pewnie projektant Jerzy Koziołka, kierownik montażu Cezary Lubiński oraz brygada majstra Karolczyka Radiostacja w Raszynie otwarta na samą myśl skracania masztu, przekręcają się teraz w grobach. Po za tym, kto z nich wtedy słyszał o jakiś "tubusach", DVB-T, MUX-ach, itp...
Chłopaki pracowali praktycznie bez żadnych zabezpieczeń, narażając swoje życie. Gówno zarabiali, jedyne co dostali - to pamiątkowe odznaczenia od Bieruta (które mogli sobie wsadzić w pewną część ciała) oraz uwiecznienie w PKF. Za pensje nie mogli nawet utrzymać rodzin, a mimo to, oddali się całymi swoimi umiejętnościami i stworzyli, coś co służyło ponad 60 lat dla ludności całego kraju.
PS.
Zastanawia mnie skąd te początkowo 337m

Jedno jest pewne ich dzieło (trochę zrekonstruowane ) przetrwa jeszcze długie lata. Konstrukcja z kątowników ma to do siebie, iż może być obciążana pionowo do woli. Wiedzą o tym konstruktorzy, projektanci oraz włodarze Emitela.
Nikt nie zaryzykuje "położenia" obecnego masztu aby postawić nowy.
Po pierwsze, żadna konstrukcja nowego masztu nie będzie na tyle uniwersalna aby co rok zmieniać przeznaczenie i dokładać anten.
Po drugie, zaraz zawiąże się Stowarzyszenie przy Najstarszym Maszcie Długofalowym w Polsce (pamiętamy Konstantynów).

Wrócę do punktu pierwszego i przypomnę Solec. Nadbudówka nad jednym z masztów miała posłużyć do przyszłościowego montażu anten. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że nie jest na tyle wytrzymała. Nie wiem, czy zmieniła się od lat 90-tych konstrukcja anten ale jedno jest pewne iż przybudówka się obecnie nie nadaje.
Raszyn ze swoja konstrukcją takich problemów nie ma i mieć nie będzie.

Stowarzyszenie...chętnie zostałbym Prezesem, jako miłośnik masztu i samego ośrodka.
Wracając jednak do samego masztu.
Ciekawa sprawa z tym zasilaniem bocznikowym.
Możemy założyć, że maszt będzie rozebrany do górnego podestu.
Najpierw stanie antena panelowa UHF /być może wraz z panelami III VHF w V (taka jest genewska polaryzacja dla Warszawy)/,
a póżniej zostanie zdemontowana gwaiazda /pojemność długofalowa/ i kratownice zewnętrzne.
Tak więc wysokość sumaryczna się raczej nie zmieni. Ciekawe jak maszt będzie zakónczony,
czy będzie tam coś w rodzaju galerii z balkonem, jak ma to miejsce w typowych masztach pod anteny ultrakrótkofalowe.
Prawda jest niestety taka, że jako antena nie będzie się już nadawał do emisji na fali długiej.
W konfiguracji z anteną UHF nie sposób będzie go dostroić do fidera i nadajnika /o ile ten jeszcze się w ośrodku znajduje, w co osobiście już wątpię/.
Wracając jeszcze do siatki, o której wspomniał Łukasz. Siatka egzamin spkojonie zda, albowiem system rezerwowy nie promieniuje dookólnie.
Przy obecnej konfiguracji szerokość max. wiązki w płaszczyźnie poziomej wynosi ok. 270 st.
Ciekaw jestem czy bocznik będzie zdjęty i wymienione zostaną odciągi na pełne /bez izolatorów/.
Relacja wspaniała Łukaszu, czekamy na więcej...
Pozdrawiam
>Sławek<
P.S. Tak jeszcze na marginesie przyszła mi jedna myśl.
Jak montażyści wpakują w domek techniczny jeszcze jeden nadajnik DAB+, skoro tam już jest tak ciasno, że domek zaczyna "pękać w szfach".
A i jeszcze jedno, 8 siepnia /i to też piątek/ już zupełnie niedługo, więc trzymajmy mocno kciuki /szczególnie tego dnia o godz. 19:10/, aby nasz zmodernizowany dziadek stał do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej.

Nie mam żadnych informacji na ten temat, ale wydaje mi się, że przy następnej poważnej konserwacji masztu znikną izolatory z odciągów i maszt stanie się zwykłą podporą pod anteny UHF i inne. Trzeba się cieszyć, że w ogóle stoi i nie podzielił losu innych masztów AM. Tak na marginesie - nie wiem kiedy, ale planuję wycieczkę do Żórawiny z racji tego, że na Wrocław jestem ostatnio dość często zsyłany. Jak ostatnio zauważyłem na odciągach tamtego masztu nie ma izolatorów. Wie ktoś może, kiedy zniknęły?

P.S. w końcu przetestuję porządnie szkło 300mm