Były Sławku emitowane , i jak widać nagrywane w tamtych latach .
Przy okazji ogromny szacunek dla mojego przyjaciela mgr inż. Witolda Czowgana !
Wszystkie filmy pochodzą z kolekcji tego wspaniałego człowieka !
Filmów było by więcej , niestety psychoza związana z prawami autorskimi trwa nadal .
Pytania kierujcie do kolegi DarkaRZ .
Ja wrzucam wszystko jak leci!

Wielkie Słowa Uznania i Podziękowania dla Pana mgr inż. Witolda Czowgana za tak wspaniałe, a dziś zarazem bezcenne materiały.

Mi się udało złapać tylko niestety jeden film "Maszt Emocje i Fakty" w całości, emitowany w "Programie Zawsze Po Dwudziestej Pierwszej"
Oglądaliśmy go razem z moim nieżyjącym ojcem, ja jakoś dziwnie odniosłem wrażenie, że już masztu nie ujrzymy .
Film pomimo wieku kasety VHS, jest dobrej jakości, ale jeszcze niestety zarejestrowany w /ME/SECAM-ie.
Wracając do Raszyna do lat 80-tych były emitowane tzw. programy TTR-Telewizyjne Technikum Rolnicze.
Przy okazji lekcji fizyki, pokazana była cała "otwarta" Tesla raszyńska 200 kW /RDV 200/.
Pan inżynier radiostacji opisywał poszczególne elementy nadajnika, ze szczególnym zwróceniem uwagi /to akurat zapamiętałem/ na przestarzałe już wtedy kondensatory powietrzne. Przy okzaji "rozebrał" lampę wyjętą z nadajnika /o tym już na forum wspominałem/. Lampa wyglądała, jakby była umieszczona w długim kokilu stalowym z wyprowadzeniami, prawdopodobnie do podłączenia wody chłodzącej. Pamiętam katodę w postaci siatki z drutu koloru szaro-białego ?
W pamięci utkwił mi jeszcze olbrzymi wariomet z dwoma cewkami, zewnętrzną-stałą i wewnętrzną-ruchomą. Podejrzewam, że znajdował się on przy zewnętrznyn wyjściu fiderowym w pomieszczeniu, gdzie dzisiaj jest sztuczna antena. Sala nadajników przed wymianą na szwajcarka była wtedy całością bez ścian działowych.
W czasie naszej wizyty, sala już była podzielona. Wydzielono pomieszczenie sterowni, prostowników i wyjścia fiderowego wraz ze sztuczną anteną.
Idąc do nadajnika przechodziliśmy przy ścianie, przy której stał nasz polski średnofalowy nadajnik baranowicki i Tesla RDV 300.
W miejscu, gdzie stoi obecnie szwajcarek, stała pierwsza Tesla RDV 200 zamontowana w 1949 r. a jeszcze wcześniej nadajnik krótkofalowy, używany zaraz po wojnie wraz z nadajnikiem baranowickim do czasu zamontowania Tesli. Nadajnik baranowicki z kolei służył jako rzezerwa średniofalowa do czasu zamontowania drugiej Tesli RDV 300 w 1958 r. Później, po zmodernizowaniu jeszcze przez załogę Raszyna,/chodziło o przeróbkę sposobu żarzenia lamp/ trafił do Rozgłośni Łódziej PR w Tuszynie. Z Tuszyna jeszcze /to są moje tylko przypuszczenia/ trafił do Woli Rasztowskiej na falę 719 kHz, potem przestrojoną na 720 kHz, jako zagłuszarka RWE, pomimo, że emitował PR 2. Tam zakónczył swój żywot w niełasce, który tak rozpoczął w chawle w Baranowiczach /dziś na Białorusi/. W ten oto sposób ja go jeszcze usłyszłem na Radmorze 5122. Wielka szkoda tego nadajnika i jego chlubnej/niechlubnej służby.
Mógłby się zachować do dziś, choćby w Muzeum Techniki.
Patrząc na te wszystkie filmy chronologia Raszyna zaczyna się układać w jednolitą całość. Brakuje tylko czasów okupacji /co tam się konkretnie działo/ i jakichkolwiek głębszych/istotnych/ informacji o UKF-OIRT /chodzi o domek techniczny/.

-Sławek-

Ja swoje archiwa posiadam we wlasnej głowie.
Jakies 10 lat temu udalo mi sie zwiedzic owy obiekt choc nawet sie tego nie spodziewalem.
ale po kolei
Swojego czasu znalem sie z pewną koleżanką ktora pracowala w telekomunikacji w warszawie a ze byla z dość daleka to mieszkala w firmowym mieszkaniu pod warszawa, znaliśmy sie z pol roku i caly czas myslalem ze kolezanka mieszka pod warszawa w firmowym mieszkaniu. Pewnego cieplego popołudnia zaprosila mnie do siebie. Wytłumaczyla ze mam jechac na grójec i wysiąść kolo radiostacji Łazy, i tak zrobilem. Czekała na przystanku, i jakie bylo moje zdziwianie jak otworzyła furtke i weszliśmy na teren radiostacji. Mieszkanie o ktorym opowiadala to mieszkanko na 1 pietrze po prawejk stronie, stalony to nie byly ale mieszkac mozna. Po wypiciu piwka udaliśmy sie na wycieczke.
Z tego co pamietam wnetrze budynkow bylo 3 ludzi na zmianie, nie wiem czy to norma ale delikatnie pod %. ze moja kolezanka dobrze sie znala z nimi jeden z nich chetnie mnie oprowadzil, sala głowna w scianach były takie szafy z lampami w srodku. przez szybki w dzwiach widac bylo jak pracuja, na scianach rurki pan twierdzil ze dodatkowe chlodzenie. na srodku stół kontrolny, ja dole jakies agregaty i inna aparatura. Nie pamietam co to dokładnie bylo bo bylem pod wielkim wrazeniem, ale jakie ono bylo jak poszliśmy pod maszt. Nie bylo jeszcze wtedy tego plotku co widze teraz na zdjeciach. jak pod nim stalem myslalem ze sie przewraca, przezycie kapitalne, naprawde wielki, odciagi po prostu wszysko mega.
Po powrocie na stacje wypiliśmy z panami browar ktory dostarczylem i %% ktory oni mieli. opowiadali o wielu ciekawych historiach.
po powrocie do mieszkania koleżanki jak lezeliśmy to pamietam ze jak juz chcialem usnac to caly czas jakies buczenie bylo slychać, i noc nie byla przespana z powodu buczenia, podniecenia radiostacją i kolezanką:-)

rozpamiętując zmarłych wypada wspomnieć o....... technikach radzieckich którzy w roku 1945 pomagali odbudować radiostację raszyńską. Jeden z nich, kierujący pracami ekipy - kpt inż Mikołaj Nikiforow zginął tragicznie w niewyjaśnionych okolicznościach kilkanaście dni przed zakończeniem robót. Jego grób znajduje się ponoć w parku, nieopodal budynku radiostacji.

Ten grób znajduje się prawie przy samym budynku.
link



Znam dwie wersje śmierci Nikiforowa. Zdecydowanie wierze jednak w tą, którą opowiedział nam kierownik RTCN w 2010r. - zdaje sobie sprawę, iż nie wszystkim Wam ona się "podoba".

Uroczysty moment przekazania nowego nadajnika w Raszynie 1992. Scena stojąca przed mikrofonem podobna do tej w Konstantynowie w 1974 ale to już ostatnie ustrojstwo nadawcze ze Schweize.

Fantastyczna perełka - niestety już historyczna.
Pomimo, że panel nadajnika jest wciąż w tym samym miejscu to po wielkiej sali nie ma śladu. Obecnie jest to korytarz

Obecna "sala nadajników" celowo pisze w cudzysłowie jest dużo mniejszym pomieszczeniem wpisanym w dawną sale:


A tu trochę szczegółów:

Ta sama ściana. Tym razem rok 1949 i czeska Tesla prawdopodobnie RDV200.

Źródło:
Stanisław Miszczak -"Historia Polskiej Radiofonii i Telewzji" - WKŁ 1969 r.
Warto zwrócić uwagę co do wielkości fizycznej nadajników, jaki jest postęp technologiczny na przełomie tych ponad 40 lat.
I moce 200 kW w porównaniu do 600 /720/kW.

Korytarz, a konkretnie miejsce po nadajniku RDV300 Tesli, wcześniej po średniofalowym nadajniku baranowickim.
Po lewej niebieskie wejście do "jaskini lwa". A w "jaskini lwa", po prawej od wejścia zarządzanie lokalnymi nadajnikami FM i TV, a po lewej ...
I tyle w temacie
Sala nadajników w budynku stacyjnym, praktycznie nie istnieje...

>Sławek<

Kolejne perełki odnalezione zupełnie przypadkiem:
RADIO - Miesięcznik dla techników i amatorów 03/04 1949r.


RADIO - Miesięcznik dla techników i amatorów 09 1949r.


Jeśli ktoś ma czas i ochotę przekopać tysiące różnych archiwalnych numerów prasy radiowej, zapraszam TU. Jeśli macie konto na Elektrodzie, mogę przekazać swoje punkty na ściąganie załączników. Na pewno coś na temat Konstantynowa i innych stacji też się znajdzie