Witamy i prosimy o aktywne uczestnictwo na forum RCN - Konstantynów.
Rumowisko zwalonego masztu, zostało dość szybko usunięte i wywiezione na złomowisko do pobliskiego Żychlina gdzie jest bocznica kolejowa na której można było załadować na wagony pocięte na kawałki elementy masztu. Ze względu na to że w 1992 roku, były plany szybkiej odbudowy masztu dlatego zachodziła konieczność uprzątnięcia terenu na polu masztowym. Ale jak wiadomo do odbudowy masztu nie doszło z wiadomych przyczyn.
W latach świetności RCN. w Konstantynowie, przejeżdżając samochodem czy autokarem wspomnianą drogą obok radiostacji, można było zobaczyć praktycznie wszystko co znajdowało się na terenie, począwszy od linii fiderowej po podstawę masztu wraz z rurą zasilającą wychodzącą z domku fiderowego.
Szczególnie zjawiskowo wyglądał teren radiostacji, po zmierzchu, gdy wszystkie lampy sygnalizacyjne zarówno na maszcie jak i wokół niego sygnalizowały obecność w przestrzeni tej najwyższej konstrukcji na świecie. Obecnie trudno jest cokolwiek dostrzec z uwagi na zaniedbane otoczenie tego obiektu jak i bujną roślinność i drzewostan, jaki przez te wszystkie lata wyrósł, zarówno na części stacyjnej jak i masztowej tej byłej stacji nadawczej. Jedynie maszt radiolinii , jeszcze góruje nad okolicą i jadącym drogą krajową nr. 577, przypomina o tym że znajdują się w pobliżu, gdzie przez 17 lat, pracowała i wysyłała w eter program radiowy, jedna z najsilniejszych na świecie, radiostacja długofalowa z najwyższym masztem anteną.
