Witam , ostatnio będąc w Konstantynowie zauważyłem pole uprawne. Ktoś tam normalnie wjeżdża ciągnikiem i obrabia pole. W tym momencie jest wszystko posiane. Za to w drugiej części jest łąka którą ktoś regularnie kosi. Nie wiem jak to możliwe i czy ktoś mi to wytłumaczy dlaczego my aby legalnie zwiedzić radiostację musieliśmy chodzić z ochroniarzem i panią administrator a ktoś sobie na terenie pole kupuje i je obrabia. Nie wiem chyba ,że to ochroniarz lub ktoś z TP. Ciągnik musi wjeżdżać główną bramą, chyba ogrodzenia nie przeskoczy .

Jak coś to mi wyślij zdjęcia na PW, lub od razu tu udostępnij.

Będąc w 2007r na terenie pola masztowego razem z Tadeuszem napotkaliśmy świeżo zryty kawałek ziemi Link. Wyraźnie widać ślady traktora. Te zryte miejsce miały wymiary ok 20m na 10m i były w samym środku zarośniętego po pas pola

Siano koszą i sprzedają? Dziwna sprawa z tym zaoranym polem, początkowo myślałem, że chodzi Ci o pas P.POŻ - zawsze orali na wiosnę. Może wynajmują komuś pole, ale z drugiej strony kto by tam z miejscowych pole wynajmował jak własne ugorem leży...

Też się zdziwiłem i to potężnie , a jednocześnie wkurzyłem bo my musieliśmy wchodzić by obejrzeć budynki stacyjne (jako pasjonaci tego obiektu) z panią administrator i z ochroniarzem , a jak ktoś wjeżdża tam ciągnikiem przez bramę główną to również może to zobaczyć tak jak my. No chyba ,że przy nim też jest taka kontrola i prawdopodobnie jest. No chyba ,że to TP sobie w ten sposób dorabia?

Jakiś cel muszą mieć, sami z siebie nie oraliby terenu i nie zbierali siana - ile można dokładać do interesu
Wychodzi na to, że wynajmują

No ale skoro tak no to poco komu taki mały kawałek ziemi. Może ktoś to w sądzie wywalczył , jako swoje dawne pole już po zawaleniu masztu

To tak nie działa Teren puki co jest własnością TPSA - przepraszam Orange Nikt z mieszkańców i dawnych właścicieli nie ma do niego praw i żaden sąd tego nie zmieni. Ludzie zostali wysiedleni, tak jak pod budowę fabryk, zbiorników retencyjnych czy autostrad.

Wynajęcie kawałka pola, czy sprzedaż siana to zawsze parę groszy na potrzeby bieżące

dziwne ze ludzie z okolicy nie boją sie tam czegokolwiek uprawiac. Skoro maszt wszystko napromieniowal jak twierdzi pani T.S. to takie siano zjedzone przez krowe ktora da pozniej mleko moze im wielce zaszkodzic.

Nie no teraz ludzie zmieniają pogląd na temat masztu bo jak to mówią " Ludzie umierali i umierają". A pro po tego skoro tak to może TP kogoś wynajmuje do uprawy ziemi? Wiele ludzi z okolic na pewno zgodziło by się na uprawę. Zawsze jakiś grosz do kieszeni wpadnie

Taa pojechał jakiś miejscowy do Warszawy na Twardą , przebrnął przez urzędniczą machinę , i podpisał umowę na dzierżawę 1ha ziemi
Moim zdaniem samowolka ochroniarzy , którzy wywodzą się jak za dawnych czasów spośród miejscowej ludności . Na 100% któryś z nich świadczy usługę orania pasów p.poż. więc przy okazji zorganizował małe poletko , na którym panowie uprawiają np. ziemniaki dla potrzeb własnych .