Re: WRC w archiwach PKF(Polskiej Kroniki Filmowej)
node napisał(a):
Tyrystory pracujace w prostowniku w RCN byly polskiej produkcji?
Mało prawdopodobne czy wręcz niemożliwe zważywszy na politykę B&B , niezmienną przez lata...
Ta była prosta - sprzedać nadajniki za ułamek wartości , następnie czerpać zyski z serwisowania , i sprzedaży części zamiennych , które z oczywistych powodów były tak zaprojektowane , by w maksymalnym stopniu wykluczyć zamienniki .
Pan Witold wspominał , że miał ogromny problem ze zdobyciem dokumentacji prostownika ...
Ktoś zaraz sobie pomyśli - co on wypisuje , przecież to były wspaniałe Szwajcarskie nadajniki , więc jakie części zamienne ...
Wbrew pozorom te Szwajcarskie cudeńka miały trochę wad , które wręcz sprawiały wrażenie celowego partactwa w etapie projektowania .
Słynna polipropylenowa instalacja chłodzenia , która notorycznie cierpiała na próchnicę , absorbery sumatora wykonane z azbestowych płacht , które zgodnie ze swoją nazwą absorbowały .... szczególnie wilgoć .
Przy okazji przypomniała mi się jedna ciekawostka . W wielu materiałach przewijał się wątek dotyczący możliwości uruchomienia nadajników jednym przyciskiem . W rzeczy samej tak było . Jednak procedura ta nie była stosowana z jednego prostego powodu ! Szwajcarzy tak skonfigurowali ten proces, że odbywał się on z pominięciem załączenia napięć wstępnych , co bardzo drastycznie skracało żywot lamp nadawczych .