Wniosek z tego że Europa pomału żegna się z modulacją AM. Pożegnaliśmy długofalowy Raszyn i to samo czeka nasz Solec Kujawski. Po całkowitej cyfryzacji odbioru programów telewizyjnych, zaczyna się dużo mówić o zaprzestaniu nadawania programów radiowych w wersji analogowej. W jednym z wywiadów radiowych, prezes Polskiego Radia, podał rok 2022 jako ten w którym zostanie zakończona emisja programu pierwszego na fali długiej 225 kHz. oraz innych programów nadawanych na UKF.
Przejście na nadawanie cyfrowe, wiąże się ze zmianami zarówno sprzętu domowego jak i bazy nadawczej. Nas najbardziej interesuje przyszłość RCN. w Solcu Kujawskim. Jak się teraz okazuje, obiekt ten nie jest tak do końca, przystosowany do emisji cyfrowej, jak to oficjalnie mówiło się od początku istnienia tej stacji. Pomimo że posiada nowoczesne nadajniki i cały zespół urządzeń współpracujących z nimi, to jednak nie podejmą nadawania bez bardzo kosztownej modernizacji całej infrastruktury technicznej. Wobec tego jaka będzie przyszłość już całkiem nie odległa tej stacji oraz jej pracowników, którzy nie są pewni swojej przyszłości co dali wyraz, podczas jednego ze spotkań z nimi, czy oby ten obiekt, nie podzieli losu swoich poprzedników, zarówno w Konstantynowie czy w Raszynie nie mówiąc o innych obiektach w tym nadających na falach średnich, jak Koszęcin czy Wola Rasztowska.

Świat się zmienia . Era broadcastingu dobiega końca .
W 1955 r. wydano książkę Stanisława Lema "Obłok Magellana". Nasz rodzimy autor przewiduje w niej internet ,zupełnie jak Juliusz Verne w XIX w. łodzie podwodne . Wszystko to stało się już faktem . Niczym nowym, zadziwiającym nie jest dostęp do sieci w środku puszczy Białowieskiej , czy na bezkresnych odległych preriach Ameryki Północnej . Po co więc MW mocy pompowane w anteny , skoro radio internetowe w postaci tysięcy stacji dostępne jest za pomocą miniaturowego komputera zaimplementowanego w obudowę telefonu komórkowego ? To samo zjawisko dotyczy TV . Serwisy VOD dają swobodę w wyborze tego co dla nas indywidualnie interesujące . Przed nowoczesnością nie da się uciec . Fale krótkie , długie , średnie , UKF ... to przeżytek ! W to miejsce powoli , lecz beznamiętnie wchodzą mikrofale i migające LED-y routerów .
Jedyne co cieszy , to fakt , że Konstantynów ciągle gra na naszej stronie . I niech tak będzie po wieki !

Konstantynów będzie grał do końca świata a nawet dzień dłużej. Pozdrawiam.

Spokojnie, czeka Nas jeszcze na siłę wprowadzana epoka DAB-u +.
Część ludzi na pewno nie odejdzie od radia jak i telewizji szczególnie w Polsce.
Ta tuba jest im potrzebna do życia jak chleb powszedni czy Słońce.

A wracając do Solca...
Jak Solec może nadawać cyfrowo, skoro system, do którego mógłbyć przystosowany, poprostu przestał istnieć.
W 2022 r. nadajnik w Solcu Kujawskim będzie miał 23 lata. Nie wiem na ile lat zaprojektowano ośrodek, ale
sam nadajnik też ulega pewnemu zużyciu, pomimo, że jest to nowoczesny sprzęt półprzewodnikowy.
Nic nie jest wieczne. Dojdzie do takiego stopnia zużycia, że jego konserwacja czy też naprawa z punktu widzenia
ekonomii stanie się nieopłacalna.
Wziąć należy pod uwagę jeszcze jedną kwestię. Mianowicie zużyte lub uszkodzone elementy są zastępowane współczesnymi,
a one same nie mają już takiej długiej żywotności jak te sprzed 20-30-40 lat, najcześciej pochodzenia made in japan, lub u.s.a.
Wiem to z własnego doświadzczenia, wymieniając kondensator czy tam jakąś diodę lub tranzystor.
90 % owych elementów to made in china najczęściej hong kong, i nieważne czy na tym jest napisane toshiba, nec czy też panasonic.
To nie są lampy BTS czy FQS rodem swiss BBC.
Pozdrawiam
>Sławek<

Pewnie w 2022 wygasa umowa na system sterowania licznikami i innymi rzeczami via 225 kHz. A tak z ciekawości - Nadajniki mają przewidziany jakiś czas pracy?

40 lat. Na tyle obliczona była żywotność nadajników Brown - Boveri w Konstantynowie. Gdyby ta stacja funkcjonowała, to właśnie teraz mija czas ich wyłączenia i zastąpienia innymi, ale podejrzewam że pracowały by dalej do czasu zakończenia emisji na fali długiej. Na ile lat, obliczona jest żywotność nadajników w Solcu. Podejrzewam że okres ich pracy jest krótszy z racji wykonania ich w innej technologii i sprawiają wrażenie bardziej delikatnych niż te które zainstalowane są w Konstantynowie, przynajmniej wizualnie. W końcu to lampiaki.

Nie zdziwiłbym się, gdyby nadajnik Thomcast był obliczony na 25 lat. A co do samego nadajnika - w 2013 roku w Indiach została uruchomiona średniofalowa stacja nadająca w DRM (3x400kW). Jak będę miał chwilę czasu to wrzucę źródło (odkopię historię na drugim kompie)

Wyedytować nie mogę - źródła o DRM w Indiach nie znalazłem, ale dzisiaj przyszedł DEGEN. O dziwo w budynku Topolną da się słuchać, ale obróbka dźwięku to dno. Podobno mają nowy nadajnik, ale pasmo jak dawniej. Jeden wielki "gwizd". S(t)olec brzmi przy nim wprost wzorowo...

Muszę obczaić, jak zapiąć line-out do dyktafonu

P.S. Z zewnętrzną anteną słychać UVB-76 na 4625 AM

Topolną słychać w szumach w Warszawie, ale niestety nie w domu, lecz w samochodzie.
Nie wiem czy nadajnik jest nowy czy stary zmodernizowany do 50 kW.
Wyraźnie da się odczuć działanie DCC, co słychać szczególnie przy muzyce
/nadajnik się dwoi i troi, brakuje mu właściwego poziomu nośnej/, lecz jednak gra.
Z naszym Solcem, to nawet nie ma co porównywać. Solec jest obecnie balsamem dla uszu i chyba
jakościowo pod względem brzmienia najlepszym nadajnikiem w Europie Środkowej.
Ciekawe czy DCC jest załączone czy też nie.

Tak na marginiesie...odnośnie żywotności nadajników.
Dla obecnych nadajników FM na CMOS-ie, górna granica ich ekspolatacji, którą się przyjmuje, to 15 lat, tak więc
dla długofalowego tranzystorowego THOMCAST-a 25 lat to może być maksimum.
Pierwsza tesla raszyńska, grała 42 lata, ale bardziej się psuła niż grała pod sam koniec żywota.
Na jej miejscu stanął ABB. Druga tesla sumaryczna, 34 lata, lampowy raszyński ukf ok. 35 lat,
tak więc za normę żywotności dla nadajnika lampowego można przyjąć wiek ok. 40 lat.
Czy BBC konstantynowskie po 40 latach nadawałyby sie jeszcze do eksploatacji ???
Pewnie tak, lecz trzeba wziąć pod uwagę, że przy 24 h pracy, byłyby wyeksploatowane w conajmnej 99 %.
Na trwałość nadajnika składa się wiele czynników, takich jak jakość materiałów, jakość wykonania, warunki,
w których są ekspolatowane jak i sama obsługa.
Co do obsługi to nadajniki konstantynowskie, dzięki Panu Inż. Czowganowi, miały jak w przysłowiowym "puchu", więc gdyby dalej
były pod opieką Pan Witolda, spokojnie mogłyby grać ponad 40 lat.

>Sławek<

Właśnie przed chwilą na "Zodiaku" złapałem Solec (po odpaleniu komputera zniknął :] ). Diody poziomu sygnału reagują na modulację, więc DCC chyba jest włączone. Nie wiem, czy nie plotę bzdur, ale wygląda na to, że półprzewodnikowe nadajniki projektowane pod DCC lepiej sobie z tym radzą.

A co do trwałości nadajników i innego sprzętu... W przypadku lampiaków nie wiem, czy wcześniej, niż przed wyeksploatowaniem się nadajnika nie pojawiłby się problem z dostępnością lamp. O ile do nadajników TESLA lampy są dostępne do dzisiaj (http://www.electron-tubes.cz/vacuum-pro ... ron-tubes/), tak nie wiadomo, jak wygląda to z lampami B&B. "Gugl" milczy.

Zasadniczo funkcjonuje tutaj pojęcie "śmierci technicznej", kiedy remont danego urządzenia przekracza koszt zakupu nowego.