Oczywiście Karolu, maszt bez istnienia odciągów nie ma prawa bytu. Pytanie czy zerwał się odciąg, a jeśli tak to z jakiego powodu?
Są różne sytuacje kiedy to nawet "najlepszy" odciąg nie wytrzyma.
Na maszt działają różne obciążenia, które w fazie projektowania należy przewidzieć. Są to:
- ciężar własny konstrukcji;
- ciężar dźwiganych urządzeń i anten;
- ciężar śniegu;
- ciężar skorupy lodowej;
- parcie i ssanie wiatru;
- zmiany temperatur;
- obciążenia montażowe;
- obciążenia katastrofalne;
- różne inne obciążenia związane z przeznaczeniem konstrukcji lub występujących w specjalnych warunkach.
Nie wiemy co tam się na prawdę stało, może pękła lina, może zerwał się system antenowy, a może kratownica nie wytrzymała i wszystko zjechało na dół
My nie jesteśmy ekspertami w tych sprawach, to ustalą rzeczoznawcy, a o wyniku ich pracy pewnie nikt nie poinformuje. Ewentualnie podadzą, że winą był silny wiatr
Tak samo jak w przypadków pożarów - zawsze jest albo podpalenie albo zwarcie instalacji elektrycznej