Ok, panowie daliście znać, że macie mnóstwo nowych materiałów ale nie wrzucicie na stronę bo kradną. To jakie proponujecie rozwiązanie ? Nie do końca rozumiem istotę problemu. Strona jest ogromnym kompendium wiedzy na temat radiostacji i wśród tysięcy internautów, którzy poznali dzięki tej stronie historię masztu znalazło się paru amatorów, którzy pokradli zdjęcia. To jest nie do uniknięcia. Ale w grubszej perspektywie myślę, że dzięki tym zdjęciom i informacjom ukradzionym ze strony dużo postronnych osób (m. in ja) trafiło na tą stronę i czyta wszystko "u źródła".

Ponieważ podobno istnieje mnóstwo nieopublikowanych materiałów, które nie są wrzucane ze względu na te przypadki proponuję jedno z następujących rozwiązań:

1. Zbiórka na stronie patronite albo podobnej w celu pokrycia kosztów modernizacji i utrzymania serwisu i dostosowania jej do aktualnych standardów.

2. Implementacja opcji : "Kup zdjęcie" tak jak ma to np. portal trojmiasto.pl. Ktokolwiek będzie chciał wykorzystać zdjęcie ze strony będzie miał opcję legalnego nabycia fotki za jakąś kwotę.

3. Pokrycie znakiem wodnym każdego zdjęcia oraz implementacji opcji pt: "usun znak wodny" za opłatą jakiegoś smsa premium.

4. Trzymajcie te materiały dalej dla siebie i patrzcie jak strona podzieli los radiostacji - padnie.

Trzymam kciuki i czekam na info jak można Was POWAŻNIE wesprzeć.

jak sobie przypominam to nie tylko kwestia kradzieży. Strona ma sie doskonale, ma duży udział w krzewieniu tematyki nadawczej i telekomunikacyjnej co widać w wyszukiwarkach. Jej dalsze losy są zagwarantowane powodzeniem, pewne ważniejsze dokumenty trzeba jakos oznaczyć autorsko. Jak czytam forum to wszelakie, kreatywne propozycje działania z gruntu racjonalne, osadzone w obecnych standartach, zrealizowane profesjonalnie już tutaj padały nieraz. Dla mnie najciekawszym była kiedyś kwestia proporcji - 75% tylko na ustalenia co i jak a pozniej 25% na robociznę bo idzie łatwo. Jesli takowe podejscie jest pewnym sukcesem to jutro zabieram sie za budowe dużego domu. Moim zdaniem podejscie dla sprawy ja płace- ja żądam jest tak oryginalne ze miejscami skutkuje rozstaniem. Mozna tez przeczytać że kilka osób przejechało parę tysiecy KM aby mieć to co jest, nie padało wyliczenie finansowe - jestem pod wrazeniem. Pytanie było do reszty uczestników, tych Seniorów jak i Nowicjuszy.
W tej całej koncepcji, planowaniu strategicznym, w obranych celach i rozwiązaniach systemowych po prostu brakuje zwykłego człowieka, takiego ktory zerwie krawat i zwyczajnie "cynknie" do drugiego - ja Tobie jakoś pomogę, spotkajmy sie, mam blisko, ja przeskanuje to, tamten to i wrzucimy. Co jeszcze trzeba zrobić - bedzie git.
Można też zrobić inny ruch - włączyć sobie obserwowanie forum i poczytać co nowego.

W kwestii utrzymania strony dajemy sobie jakoś radę.

To nie wchodzi w grę, zaraz okaże się, że trzeba będzie założyć jakąś działalność gospodarczą związaną ze sprzedażą. Ponadto jesteśmy przeciwni zarabianiu na materiałach.


No właśnie, jak się czyta takie zdania, odechciewa się wszystkiego.
Nam potrzeba ludzi, którzy charytatywnie tak jak my, będą w stanie nam fizycznie pomóc w ogarnięciu tego wszystkiego. Nie chodzi o pisanie na forum, a o wyjazdy w Polskę, skanowanie setek dokumentów, które zeskanować można tylko na przemysłowych skanerach. Wyobraź sobie, że np. taka dokumentacja części sterowania nadajnikiem, posiada kilka tomów, a w każdym tomie kilkanaście schematów, rozkładanych na 10m każdy Niestety nie dysponujemy prywatnie takim sprzętem, trzeba korzystać z usług firm, którym trzeba zapłacić. Nie dysponujemy fortuną, jesteśmy tylko grupką pasjonatów, którzy mają również swoje życie rodzinne, prace itd.
Nie potrzebujemy rad typu "sprzedawajcie", potrzemy ludzi do pomocy w ogarnięciu tego wszystkiego - do fizycznej charytatywnej pracy. Ktoś pomoże? Poświęci swój czas kosztem rodziny i pracy? No właśnie...

Ja za nic nie wyjde ze swoich kapci z za komputera.

A szkoda, ludzie chcą dokumentacji na już i teraz. Zamiast robić sobie jaja, weź się do roboty

Ok to teraz na poważnie
18 września prosiłem o pomoc w sprawie skanowania i obróbki materiałów od jednego z byłych pracowników. Wiecie ile osób się do pomocy zgłosiło?????
Jedna ( I tu ukłony dla Pana Tadeusza bo tylko on się zadeklarował)
A po materiały trzeba było jechać, zeskanować, odwieźć, obrobić, posegregować. Osób które się tematem zajmują można policzyć na palcach jednej ręki. Jak poprosiłem o pomoc to oprócz Tadeusza Anodowego Roberta i Łukasza nikt z forum nawet nie zadeklarował się z pomocą. Pomagają nam obcy ludzie, a poza tym jesteśmy sami. To dla kogo mamy to publikować?? Dla ludzi którzy zaraz nas skrytykują że zdjęcia są w zbyt małej rozdzielczości, albo jęczących kiedy będzie więcej??? Mamy swoje życie, domy, rodziny, pracę. Temat Konstantynowa traktujemy hobbystycznie. Nigdy na tym nie zarabialiśmy i nie mamy zamiaru na tym zarabiać.

Witam.

Kolego nie pisz bzdur. Jak sobie wyobrażasz sprzedaż zdjęć/ materiałów ??? Przeciez taka działalnośc to kryminał. Handel nie swoimi zdjęciami. No błagam.

Darku. Przepraszam. Zapomnialem o tobie powyżej

To też ważna uwaga Darku, której nie wziąłem pod uwagę.
Do archiwalnych zdjęć i dokumentów nie mamy praw autorskich. Możemy je jedynie udostępnić za zgodą posiadaczy, bo trudno mówić, iż ci są właścicielami praw. Ciężko teraz dochodzić, kto jest rzeczywistym autorem dokumentów, zdjęć czy innych materiałów.
Nie ma mowy zatem o czerpaniu z tego korzyści finansowych.

Jeszcze napisze bo zaszlo duze nieporozumienie, j.w. pisali aspekty prawne to nr 1, platne zdjecia działają dobrze na portalach ktore juz mają regulacje prawne w tej materii i tylko polują na klientów, na reklamy. Mając swoją strone można najwięcej. Nikt nie zablokuje tak szybko jak robią to czolowe gadzinówki. Po częsci strona dziala w oparciu o prawo telekomunikacyjne i inne. Wszystko jest nasze i my ustalamy warunki.

Gdyby isc za propozycjami to strona RCN powinna być na innej platformie ktora oferuje np platności i będzie jak te znane gadzinówki skladające sie ze zdęć profilowych, linków do tamtych linków, do stron ze zdjeciami, z linkami do tych stron branzowych z linkami, ze sypiącymi sie zdjeciami z nadajnikami, masztami i wszyscy cie lubią. Maslo maslane smakujące więcej. Jest happy. Najlepiej być na wielu platformach rownoczesnie bo wieksza moc rażenia - to jest trendy. Jak reklamują sie - zamieszczaj zdjecia darmowo i zarabiaj na nich. Dołącz stystyki, wrzucaj pliki, masz chmure, nieograniczone mozliwosci, jest wspaniale, wszyscy cie widzą i znają. Jestes na topie w wyszukiwarce.
Zapomina sie o tym że będąc na tych gadzinówkach akceptujesz ich regulamin, zamieszczając material budujesz im potencjał, to nie jest twoje gdyż pod nazwą "nadajnik" kryje sie Boverek, nadajnik z pilota do bramy w ogrodzie, nadajnik podczerwieni czy nadajnik dla ptaków albo reklama odpluskwiania ze sklepu szpiegowskiego. Poniewaz jest to darmowe wiec darmowo mozna brac bez ograniczeń bo nie chce placić za full HD. Reszta zysku portalu ew. jest dla Ciebie jak sprzedasz 10 zdjęć wtedy ci zapłacą, w kazdej chwili wyłączą ci konto za naruszenie czegoś i wtedy tracisz wszystko. Jakie to wspaniałe. Ile czasu zajęło chociażby zamieszczanie zdjęć do ich portalu? to tez kosztuje.

Temat na juz istniejący wątek wczesniej.