A to mały Łukasz na Warszawie Głównej na tle Ty42 - grzejki, która o własnych siłach przyjeżdżała z MD Ełk. Przełom lat 80/90.

Łukasz. Właśnie podejrzeliśmy z synem plik Radiostacji 3D który podałeś link. Po rozpakowaniu okazuje się że projekt radiostacji 3D jest zrobiony w formacie dla symulatora kolejowego MaSzyna

myśle że taki przedmiot jest przydatny i często używany przez maszyniste.

Zgadza się. Jest to mikrofon z manipulatora Unitra Radmor 3066 który był częścią większej całości ( PKP RADMOR 3036, 3066, 3076) czyli radiostacji która jeździła i gdzieniegdzie jeszcze jeździ w lokomotywach. Do całości jest moduł samego układu radiowego strojonego w zależności gdzie go używano ( pociągi pasażerskie lub towarowe- przetaczanie wagonów , manewrowe) oraz moduł zasilacza 110/24V. Co ciekawe zasilanie było specyficzne ponieważ + był na obudowie z tego co wyczytałem.
Zdjęcia zapożyczone z internetu.

Powoli następny etap po nastawniku czyli hamulec Oerlikon. Działanie w pociągu jego było elektropneumatyczne. Tutaj będzie trzeba pokombinować aby zamontować Potencjometr liniowy obrotowy B100K Ohm. Arduino będzie zbierał sygnał analogowy z obrotu potencjometra do symulatora. Poniżej link do pełnego opisu działania hamulca.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Oerlikon_FVel6

Moim zdaniem potencjometr powinieneś wykorzystać dla hamulca pneumatycznego, natomiast mikrowyłączniki dać do obsługi hamulca elektropneumatycznego.

Parę dni temu doszedł do mnie panel. Obwinięto go tekturą i zapakowano w worek od śmieci z Biedronki. Wiele rzeczy w internet zamawiam od lat ale taki sposób pakowania widziałem pierwszy raz
Większość "zetek" uszkodzona od strony mechaniczno-elektrycznej, o braku śrubek zaciskowych nawet nie wspomnę. Nie wiem, czy takowe gdzieś zdobędę, no chyba, że sam wytoczę i zagwintuję.
Sam panel do diametralnej renowacji.
Tak czy inaczej jest krok do przodu

Korzystając z wolnej niedzieli wziąłem się do roboty.
Powoli przyzwyczajam żonę, że będziemy mieć w przyszłości nowy mebel Na razie siedzi cicho i nawet sama wzięła śrubokręt i odkręciła "zetki".
Niestety po odkręceniu "zetek" okazało się, że są w jeszcze gorszym stanie niż myślałem wczoraj. Niektóre się nawet rozpadły.

Następnie aby pozbyć się starej farby spróbowałem jakiegoś specyfiku do usuwania starych powłok malarskich.

Ma to konsystencje zsiadającej się galarety. Początkowo nie byłem zadowolony, bo po 15 minutach miała działać, a nie działała. Dopiero po godzinie można było cokolwiek robić i nawet nieźle to szło:

Po oczyszczeniu i wstępnym oszlifowaniu panel prezentuje się tak:


Teraz jakiś podkład i kolor docelowy. Tylko mam dylemat, młotkowy, szary czy czarny? Fabryczne kible miały panel młotkowy z nitowanymi tabliczkami opisowymi. Później podczas napraw głównych panele malowano na szaro lub czarno, rzadziej na młotkowo, a tabliczki opisowe zastępowano naklejkami z drukarki.
Pozostaje również kwestia nowych opisów. Wprawdzie mam drukarkę techniczną i mogę sobie takowe zrobić ale coraz bardziej chodzą za mną tabliczki grawerowane i nitowane, czyli takie jakie były na początku.
Ciekawe ile takie grawerowanie kosztuje?

Czy te najmniejsze otwory na panelu to właśnie ślady po nitowanych, metalowych i grawerowanych i tabliczkach opisowych?

Łukas zja robe tu
https://www.znakdirect.pl/