To zależy, woda pitna jest "w stawie" Siano jest na terenie RCN a zainteresowanie na pewno byłoby wielkie Jedyną stadniną w okolicy jest Łąck ale już upada , a żeby jeszcze zrobić naukę jazdy po terenie masztowym i porządnie to rozreklamować w okolicy to kto wie No ale rzeczywiście podatek jest i byłby bardzo duży.

A zastanowiłeś się dlaczego upada? Widać właśnie nikłe zainteresowanie. Woda pitna ze stawu oraz siano to nie wszystko.

Stadniny moga mieć jeszcze rację bytu w okolicach dużych miast, jak np. Warszawa, gdzie jest spora grupa ludzi , których stać na jeżdziectwo na swoich czy też na stadninowych koniach. A co zaś się tyczy naszego Konstantynowa, to z podsłuchanej rozmowy 10 Pażdziernika ubiegłego roku, mogłem się dowiedzieć, że obecny właściciel obiektu, nie ma żadnych planów, związanych z Konstantynowem i w dalszym ciągu, obiekt wystawiony jest na sprzedaż, a do czasu braku poważnego nabywcy, straktowany jest, jako lokata kapitału, czy też zastaw bankowy, na trudne czasy dla właściciela.

Bardzo ciekawe pomysły , więc i ja dorzucę swoją propozycję. Bez większych inwestycji można by tam zorganizować "poligon" dla paintball-owców .
Dla bardziej wymagającego klienta i przy większych nakładach pole golfowe .

A tak na serio widzę oczyma wyobraźni tylko jedno przeznaczenie . Muzeum Radiofonii (Centrum Historii Polskiej Radiofonii i Radiotechniki) imienia Profesora Janusza Groszkowskiego -uwzględniające dorobek Polskiej nauki w tej dziedzinie , promujące edukację interaktywną z możliwością odbycia warsztatów dla dzieci i młodzieży .
Niestety czas zejść na ziemię ! TP co prawda złożyła nam propozycję wynajęcia obiektu (wybranych nieruchomości) jednak koszta tego przedsięwzięcia przekraczają nasze (pasjonatów) możliwości finansowe .
Zainteresowanie tym tematem , przekonanie co do słuszności celu instytucji rządowych , czy samorządowych raczej odpada .
Dla instytucji rządowych jest to temat kontrowersyjny. Wspieranie pamięci po obiekcie ,który był źródłem komunistycznej propagandy (to takie nie PiR-owe).
Samorząd woli brać niż dawać , więc na gminę Gąbin nie ma co liczyć .
Koło się zamyka Panowie ....
Pozdrawiam.

Ile TP chciała za wynajęcie kilku pomieszczeń obiektu?

Pewnie kwota w wysokości kilku (nastu) tysięcy + liczniki

Mowa była o konkretnych zabudowaniach w całości . Nas oczywiście interesuje budynek A (główny budynek techniczny ) . Cena 10 zł/m2 czyli 871,21 x10zł = 8712,10+23%vat = 10715 brutto miesięcznie samego czynszu . Do tego energia elektryczna , pewnie udział procentowy w kosztach oświetlenia terenu itd.
Nie wspominając już o kosztach remontu i adaptacji budynku do naszych celów , pewnie kilkadziesiąt tysięcy przy założeniu że większość prac wykonamy samodzielnie . Bez sponsora temat nie do ruszenia !

Jeżeli jesteś zainteresowany, to do wynajęcia i to od zaraz, jest budynek pomocniczy i to w całości. Idealnie nadający się na hurtownię, magazyny lub jakąś produkcję. Podobno było kilku chętnych, ale z jakiś względów, wycofali się. Prawdopodobnie cena. Podejrzewam,że właściciela obiektu interesuje tylko sprzedaż, i to w całości całego terenu, włącznie z budynkami wraz że sprzętem.

A co z 62 hektarowym terenem, bo nie sądzę aby gmina Gąbin się zgodziłana na przejęcie od T.P. tego terenu, bez żadnych warunków. Podobno mają podpisaną jakąś wieloletnią umowę. Moim zdaniem, najlepszym rozwiązaniem, także i dla nas, byłoby, aby ktoś to kupił, a my w ramach stowarzyszenia miłośników tego obiektu, mogli byśmy, od nowego właściciela wynająć jakieś większe pomieszczenie w budynku glównym i tam zgromadzić to wszystko, co będziemy mogli otrzymać odpłatnie czy też nie, tym samym tworząc swoistą salę muzealnych pamiątek, po tej byłej perle polskiej radiofonii.
Ale się rozmarzyłem. Scenariusz będzie zgoła inny, znając polskie realia.

Tadek zgadzam się z Tobą. A najlepiej jak by sponsorowała to np. UE. Przynajmniej remont i ew. przeróbka pomieszczeń do naszych celów.
A żeby to się utrzymało i funkcjonowało to ja widzę tam ośrodek nadawczo odbiorczy KF. W końcu krótkofalowców jest sporo, i myślę że jakiś klub spokojnie utrzymał by Konstantynów. W lato czy w wakacje pewnie sporo by tam przyjeżdżało po to by coś nadawać, odbierać itp.
Miejsca na anteny starczyłoby spokojnie
To jedyny sensowny (chodź i tak nierealny) według mnie plan.