No właśnie, ośrodek wspaniały, koncepcja techniczna również, tyle że z pieprzona już na etapie planowania lokalizacji i projektowania masztu.
Już na początku eksploatacji, okazało się, że maszt jest źle skonstruowany.
Zaobserwowano przegrzewanie się połączeń kołnierzowych masztu, jak i drabiny. Powstawały liczne łuki elektryczne wewnątrz konstrukcji.
Z tego powodu rok po oddaniu RCN, musiano przeprowadzić kosztowną modernizacje masztu.
Wymieniono wszystkie pręty balustrad o dotychczasowym przekroju 12mm i zastosowano rury 36mm - od 85m wzwyż.
Wyniesiono drabinę włazową na zewnątrz konstrukcji, do pierwszego pomostu nad zwieraczem rury dostrojnej. Wszystkie połączenia śrubowe dodatkowo zespawano. Przerobiono wszystkie pomosty (do ostatniego nad zwieraczem), aby zwiększyć odległość od rury dostrojnej.
Zaokrąglano wszelki wystające kanciaste elementy masztu. Wymieniono też izolatory, i wiele innych rzeczy.
Jednym słowem robiono cud na kiju aby tylko poprawić źle zaprojektowany maszt i dostosować go do projektowanej moczy 1,5MW.

Gdy już się z tym uporano i wydano masę pieniędzy, nagle okazało się, że 2km dale jest tajna baza paliwowa i przy pełnej mocy nadawczej na wężach paliwowych przeskakują iskry.

Reasumując to był wspaniały ośrodek, tylko skazany na etapie projektowania na niepowodzenie i wieczne działanie na pół gwizdka


Edit:
Notatka służbowa o konieczności przeprowadzenia zmian konstrukcyjnych w RCN Koszęcin z 30.V.1979r.:

Koszęcin był kopiuj-wklej projektu Konstantynowa , oczywiście mam na myśli maszt -antenę skrojony na miarę pod częstotliwość średniofalową .Niewypał straszny . Oficjalna wersja była taka , że Polskie Radio zamawiało jedynie 750 kW mocy . Nawet za PRL-u taka rozrzutność nie przechodziła . Zawsze zastanawiała mnie jedna sprawa , maszt był wg. projektu mostostalu , system izolacji zarówno podstawy masztu , jak i lin odciągowych wg. projektu Brown Boveri . Pewnie mieli w zapasie po Konstantynowie . Tu chyba sam sobie odpowiem , wg. Ś.P. Daniela Bema koszt izolatorów był porównywalny z kosztem budowy masztu w Konstantynowie . Więc cieli koszta . TESLA była tańsza od Szwajcarów bo mówimy o późnym Gierku , więc dewizy się kończyły . Podziemny fider , miał ktoś fantazję z cyklu Greckich marmurów Konstantynowa . Ciekawostką jest też RWŁ /Rezerwowy Węzeł Łączności / . Bezpośrednia łączność z Legnicą i najważniejszymi punktami kraju w razie zagrożenia .Ciekawe czy to nadal działa ?
Pozwolę sobie na edycję posta . Moim osobistym zdaniem baza CPN , a właściwie oddziaływanie na nią RCN to ściema . Koszęcin po prostu był niewypałem , trzeba było się ratować , więc stąd taka bajka .

to ze zaczęli sie przejmowac drogimi dewizami to prawda z innych gałezi gospodarki. Trudno okreslic kiedy zapadla decyzja o kupnie Tesli do Koszecina, kiedy powstał projekt?. Czy po oddaniu Konst. czy wczesniej?
Tesla była tańsza i bardziej nowoczesna w budowie szaf. RWPG. Fider podziemny to rozwiazanie bardziej zachodnie, wiecej oszczedne bo nie trzeba tego pilnować i oswietlać. Czas budowy Koszęcina to rownolegle czas generalnej modyfikacja czeskiej Topolnej do nowych nadajów Tesli. Nasi o tym wiedzieli.

Fider podziemny planowany był w przypadku odbudowy masztu w Konstantynowie. To wszystko było robione, aby okoliczni protestujący mieszkańcy, wiedzieli to, że przywrócona do funkcjonowania radiostacja, nie będzie już dla nich zagrożeniem i właściciele obiektu czyli TPSA są skłonni tak obniżyć moc emisji nawet kosztem zasięgu. ludzie nie wierzyli i nie przyjęli tego do wiadomości. Czym to się skończyło, to wszyscy wiemy i widzimy.

Maszt podziemny jeszcze powinni wymyślić , nic by nie było widać po horyzont . Temat na się rozjeżdża , ale co tam. W załączniku dokumenty . Ciekawe co było gdyby to wypłynęło tuż po katastrofie masztu , gdy twierdzono że Tereska Skórzyńska wymyślała bzdury odnośnie szkodliwości radiostacji .

Przypomnę, że był też plan nadawania z mocą 75 kilowatów. Wielu się pukało w czoło, co oni jeszcze wymyślą. Nic dziwnego, że grabarzy Konstantynowa Koszęcina i innych obiektów, było wielu.