Teraz jest 4 maja 2024, o 01:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Pożegnanie obiektu - opowiadania i fotorelacja. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): 2 kwi 2012, o 20:53
Posty: 17
Cytuj
Post Re: Pożegnanie obiektu - opowiadania i fotorelacja.
Ciekawe jak głębokie studnie głębinowe?


19 lut 2017, o 22:32
Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość
Ekspert

Dołączył(a): 22 gru 2010, o 22:12
Posty: 2485
Lokalizacja: Warszawa
Cytuj
Post Re: Pożegnanie obiektu - opowiadania i fotorelacja.
cubznpl napisał(a):

No raczej na pewno to Star 660, być może miał uchylone przednie szyby, można je było ustawiać w kilku pozycjach w celu klimatyzowania kabiny, na zdjęciu niżej są otwarte do oporu.


To może być również Gaz 66. Albo Star 266 ze zdemontowaną osłoną chłodnicy. Z daleka wygląda podobnie ;)
Choć z tego co mi się wydaje Star 660 miał niżej umieszczoną kabinę niż 266, stąd bardziej mi pasuje jednak 660 porównując stojącego obok niskiego Mercedesa.

Hehe nie musisz mi mówić jak wyglądała klimatyzacja w 660. Miałem takiego w wojsku na stanie, uwaga - z urzędem pocztowym na budzie :lol:
Służyłem jako kierowca na kompani ochrony w plutonie stacja pocztowa ;) Gdzieś na forum wklejałem nawet fotkę z tym Starem.
Star 660 nazywany był pszczółką z uwagi na charakterystyczne terkotanie silnika. Nienawidziłem nim jeździć, jeszcze w trasie było ok, ale aby manewrować nim na placu trzeba było mieć masę siły w rękach i nogach aby się zaprzeć o obudowę silnika i kręcić kierownicą - nie było wspomagania.
Za to był dość zabawny wskaźnik przy kierownicy kąta skrętu kół, który informował kierowcę, czy się zmieści w zakręt, czy walnie w drzewo ;)

Potem dostałem byka czyli Stara 266, to była zupełnie inna technologia i kultura jazdy. Taki przeskok o 40 lat do przodu. Choć powyżej 40km nie dało się w kabinie rozmawiać. Było jednak wspomaganie, no i ten przepiękny ryk silnika połączony z mocą. Okna z przodu również otwierane oraz klapy w dachu. Można było usiąść na kabinie i nogami kierować - przydatne podczas brodzenia ;) A zanurzyć Stara 266 można było do 180cm i jechał / płyną w pław. Granicą były tylko filtry powietrza umieszczone na tej wysokości z tyłu kabiny. Oczywiście wiązała się z tym pewna procedura zamontowania na wydech zaworu zwrotnego. No ale nie wchodźmy w szczegóły.

cubznpl napisał(a):
Ciekawe, co było z prawej, może prostownik do akumulatorów?

Prostowniki raczej były przenośne, a w skrzynce siedziało trafo 24V. Na późniejszych zdjęciach będą widoczne zaciski w skrzyneczkach i wyłączniki do nich.
rudik114 napisał(a):
Ciekawe jak głębokie studnie głębinowe?

Same studzienki miały głębokość ok 4m, a z jakiej głębokości pobierano wodę tego nie wiem. Raczej niewielka.


19 lut 2017, o 23:55
Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość
Ekspert

Dołączył(a): 22 gru 2010, o 22:12
Posty: 2485
Lokalizacja: Warszawa
Cytuj
Post Re: Pożegnanie obiektu - opowiadania i fotorelacja.
Nie wiem czy ramka była na prostownik. Takie ustrojstwo ważyło, kto by go tam podnosił i odstawiał za każdym razem.


Oj tak, jazda 660 to była walka o życie. Trzeba było się skupić na wielu rzeczach w jednej chwili, kilkukrotne wysprzęglanie aby zmienić bieg, tu nagle zakręt i skrzyżowanie, nie wiadomo czy wejdziemy, czy wylądujemy w rowie. Luzy w kierownicy prawie na pół obrotu, wskazówki na zegarach latały od lewa do prawa - nigdy nie było wiadomo co wskazują. Aby włączyć kierunkowskaz trzeba było odszukać nieopisany przełącznik na desce rozdzielczej, co po zmroku i w trudnych warunkach oraz trzęsącej się budzie graniczyło z cudem. To wszystko napiętnował hałas w kabinie - nieszczelnej kabinie. Podczas jazdy po wertepach urywały się jakieś przedmioty i latały po kabinie - weź tu jeszcze obserwuj drogę skoro skupiasz się aby nie dostać w łeb leżanką lub łopatą czy siekierą zamontowaną na tylnej ścianie kabiny. Mało tego, nawet drzwi potrafiły otworzyć się podczas jazdy. A koledzy z plutonu nie mogli zrozumieć dlaczego podczas jady zakładałem hełm :) W zimie buty potrafiły zamienić się w śniegowe bryły.
Nie wiadomo było co zrobić z rękoma, trzymać kierownicę, czy może próbować zredukować bieg, a może po prostu złożyć ręce i zacząć się modlić ;) W "mojej" pszczółce jakiś żołnierz z wcześniejszego poboru wyrył napis na kierownicy "Boże prowadź" :mrgreen:
Zimą aby Star 660 zapalił trzeba było rozpalić ognisko pod silnikiem.
Odgrzebałem foto mojej pszczoły ze mną w środku ;)
Załącznik:
moja pszczoła.jpg
moja pszczoła.jpg [ 40.47 KiB | Przeglądane 17792 razy ]


Trochę OT strzeliliśmy :D


20 lut 2017, o 01:48
Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość
Ekspert

Dołączył(a): 22 gru 2010, o 22:12
Posty: 2485
Lokalizacja: Warszawa
Cytuj
Post Re: Pożegnanie obiektu - opowiadania i fotorelacja.
Obejrzałem większość filmików. Nie masz pojęcia jak ja zazdroszczę tym ludziom którzy posiadają takie samochody na chodzie. Ile bym dał aby sobie takimi pojeździć jeszcze. Jak słyszę ten silnik, czy Stara, czy Jelcza to mnie po prostu rozbraja. Żadne inne ciężarówki nie miały tego coś, co te nasze.

To co piszesz odnośnie stojak na prostownik to jednak może być prawdą.
W garażach zamontowano tradycyjne gniazda na 24V do lamp przenośnych, były też zamykane skrzyneczki sterowane wyłącznikami. W skrzyneczkach były zaciski prądu stałego. Czyli ów stojak obok skrzynki trafa 24V mógł być prostownikiem centralnym, z z niego rozprowadzono zasilanie niskiego napięcia DC do poszczególnych garaży. Nigdy nie spotkałem się z tego typu instalacją ładownia ale wychodzi na to, że tak właśnie było.
Tradycyjne gniazdko 24V~ po lewej, oraz siłowe po prawej:
Załącznik:
P1580547.JPG
P1580547.JPG [ 130.98 KiB | Przeglądane 17773 razy ]


Zamykane skrzyneczki z zaciskami prądu stałego. Niestety instalacja niekompletna i pokradziona:
Załącznik:
P1580537.JPG
P1580537.JPG [ 97.05 KiB | Przeglądane 17773 razy ]
Załącznik:
P1580548.JPG
P1580548.JPG [ 105.87 KiB | Przeglądane 17773 razy ]
Załącznik:
P1580540.JPG
P1580540.JPG [ 204.25 KiB | Przeglądane 17773 razy ]

Załącznik:
P1580534.JPG
P1580534.JPG [ 158.83 KiB | Przeglądane 17773 razy ]
Załącznik:
P1580536.JPG
P1580536.JPG [ 94.5 KiB | Przeglądane 17773 razy ]


Masa kloszy z siatkami ochronnymi:
Załącznik:
P1580539.JPG
P1580539.JPG [ 145.21 KiB | Przeglądane 17773 razy ]



Teraz przeniesiemy się do niższej przybudówki:
Załącznik:
g4.jpg
g4.jpg [ 243.95 KiB | Przeglądane 17773 razy ]
Załącznik:
P1580545.JPG
P1580545.JPG [ 89.38 KiB | Przeglądane 17773 razy ]
Załącznik:
P1580546.JPG
P1580546.JPG [ 106.49 KiB | Przeglądane 17773 razy ]
Załącznik:
P1580543.JPG
P1580543.JPG [ 136.08 KiB | Przeglądane 17773 razy ]
Załącznik:
P1580542.JPG
P1580542.JPG [ 151.42 KiB | Przeglądane 17773 razy ]


Obok umywalki jest puszka z czerwonym paskiem, jest to wyjście instalacji PPOŻ:
Załącznik:
P1580544.JPG
P1580544.JPG [ 138.52 KiB | Przeglądane 17773 razy ]

Na zewnątrz zastosowano specyficzne sygnalizatory optyczne:
Załącznik:
P1580561.JPG
P1580561.JPG [ 242.6 KiB | Przeglądane 17773 razy ]


Następnym razem zajmiemy się remizą strażacką ;)


20 lut 2017, o 22:51
Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość
Ekspert

Dołączył(a): 22 gru 2010, o 22:12
Posty: 2485
Lokalizacja: Warszawa
Cytuj
Post Re: Pożegnanie obiektu - opowiadania i fotorelacja.
Remiza strażacka.
Widok od strony budynku głównego:
Załącznik:
r0.jpg
r0.jpg [ 184.56 KiB | Przeglądane 17731 razy ]

Jest to budynek z lat 50-tych. Powstał w czasie budowy ośrodka.
Składa się z trzech pomieszczeń. Po prawej garaż, po lewej przechodnie pomieszczenie socjalne oraz magazyn z osobnym wyjściem bocznym.


Widok od strony garaży samochodów ciężarowych:
Załącznik:
P1580550.JPG
P1580550.JPG [ 238.76 KiB | Przeglądane 17731 razy ]



Garaż remizy:
Załącznik:
r2.jpg
r2.jpg [ 91.22 KiB | Przeglądane 17731 razy ]

Tu widoczne wewnętrzne zamurowane drzwi do części socjalnej:
Załącznik:
r1.jpg
r1.jpg [ 87.67 KiB | Przeglądane 17731 razy ]

Do garażu z powodzeniem mógł wjechać pożarniczy Star 25 ale nie oszukujmy się, w tych latach jeszcze ich nie było. Może jakiś radziecki GAZ-51 lub późniejszy licencyjny Lublin-51? Tylko poco? Tam zdecydowanie najbardziej sprawdziłby się traktor z cysterną zaopatrzoną w motopompę. Pamiętajmy, że cały czas mówimy o gęstym lesie z kiepsko rozwiniętymi drogami dojazdowymi. Nie było mowy aby jakikolwiek pojazd mógł jechać wzdłuż przecinek leśnych wykonanych na potrzeby przeprowadzania linii w.cz do anten. W późniejszym okresie może Żuk, ale ten też mało byłby przydatny. Sam garaż pomimo komina wentylacyjnego na dachu nie ma żadnych kratek wentylacyjnych wewnątrz pomieszczeń. Celowo pod tym względem sprawdzałem. Zatem co trzymano w garażu tego się raczej na tą chwile nie dowiemy.
Od 1974r w dokumentach Straży Przemysłowej nie ma żadnej wzmianki o zakładowej straży pożarnej. Są tylko zapisy o gaszeniu pożarów przez ich samych (SP) i pracowników radiostacji, tudzież żołnierzy w latach 80-tych. Wszystko za pomocą tłumnic, piachu, łopat itp, a przy większych "ogniskach" wzywano dopiero OSP Mroków i OSP Złotokłos lub w ostatnich latach funkcjonowania ośrodka za pomocą centrali PPOŻ jednostkę PSP Piaseczno.
Pożary notorycznie wybuchały pod liniami fiderowymi i antenami. Potrafiły wybuchać z dnia na dzień w tych samym miejscach na skutek pęknięć izolatorów linii w.cz i przestarzałego systemu rozsyłu po lesie. Paliły się też same anteny i ich drewniane podpory oraz przełączniki antenowe, które nie posiadały komór gaszeniowych. Pożary był zmorą tego ośrodka. Jaką rolę pełniła zatem remiza? Zdecydowanie chyba żadną ;)

Pomieszczenie socjalne remizy:
Załącznik:
r3.jpg
r3.jpg [ 65.98 KiB | Przeglądane 17731 razy ]
Załącznik:
P1580528.JPG
P1580528.JPG [ 125.35 KiB | Przeglądane 17731 razy ]

Rozdzielnica elektryczna remizy:
Załącznik:
P1580519.JPG
P1580519.JPG [ 124.53 KiB | Przeglądane 17731 razy ]

Resztki osprzętu z minionej epoki:
Załącznik:
P1580520.JPG
P1580520.JPG [ 130.01 KiB | Przeglądane 17731 razy ]
Załącznik:
P1580531.JPG
P1580531.JPG [ 167.92 KiB | Przeglądane 17731 razy ]

Instalacja PPOŻ z początku lat 90-tych:
Załącznik:
P1580529.JPG
P1580529.JPG [ 86.68 KiB | Przeglądane 17731 razy ]
Załącznik:
P1580530.JPG
P1580530.JPG [ 64.69 KiB | Przeglądane 17731 razy ]
Załącznik:
P1580518.JPG
P1580518.JPG [ 257.74 KiB | Przeglądane 17731 razy ]


Magazyn remizy:
Załącznik:
r4.jpg
r4.jpg [ 47.26 KiB | Przeglądane 17731 razy ]
Załącznik:
P1580523.JPG
P1580523.JPG [ 116.2 KiB | Przeglądane 17731 razy ]
Załącznik:
P1580521.JPG
P1580521.JPG [ 145.12 KiB | Przeglądane 17731 razy ]
Załącznik:
P1580525.JPG
P1580525.JPG [ 150.31 KiB | Przeglądane 17731 razy ]

W pudłach leżą zmagazynowane izolatory linii w.cz (fiderowych) oraz izolatory antenowe:
Załącznik:
P1580524.JPG
P1580524.JPG [ 224.61 KiB | Przeglądane 17731 razy ]
Załącznik:
P1580526.JPG
P1580526.JPG [ 192.13 KiB | Przeglądane 17731 razy ]
Załącznik:
P1580527.JPG
P1580527.JPG [ 229.24 KiB | Przeglądane 17731 razy ]


Warto dodać, że pomiędzy garażami samochodów ciężarowych, a remizą strażacką mieścił się podziemny zbiornik PPOŻ o pojemności ok 8 metrów sześciennych:
Załącznik:
ppoz.jpg
ppoz.jpg [ 230.85 KiB | Przeglądane 17731 razy ]
Załącznik:
ppoz1.jpg
ppoz1.jpg [ 373.28 KiB | Przeglądane 17731 razy ]
Załącznik:
ppoz2.jpg
ppoz2.jpg [ 292.94 KiB | Przeglądane 17731 razy ]


Z drugiej strony, pomiędzy remizą, a garażami samochodów osobowych o których wspomniemy następnym razem, mieści się altanka śmietnikowa. Budowla typowa z lat 70-tych, identyczna jak w Konstantynowie:
Załącznik:
P1580552.JPG
P1580552.JPG [ 238.52 KiB | Przeglądane 17731 razy ]


24 lut 2017, o 00:41
Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by STSoftware for PTF.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL