Autor |
Wiadomość |
Bartosz
Ekspert
Dołączył(a): 8 kwi 2011, o 13:10 Posty: 490 Lokalizacja: Gąbin
|
Re: Ciekawostki
Ja zauważyłem jedno podobieństwo. Na zdjęciu gdzie wciągana jest wiecha na maszt widać lampkę, lecz taka sama lamp znajduje się na wieżyczce sygnalizacyjno-obserwacyjnej która znaczyła ostatni odciąg masztu.Czyli najprawdopodobniej taka sama lampka (jak na wieżyczce)świeciła na maszcie.
|
31 maja 2011, o 17:04 |
|
|
Tadekmaj
Ekspert
Dołączył(a): 13 mar 2010, o 23:39 Posty: 575 Lokalizacja: Warszawa
|
Re: Ciekawostki
Tak. To są takie same lampy. W sumie świeciły cztery, trzy na dole na wieżyczkach sygnalizacyjnych i jedna na szczycie masztu. Wszystkie pracowały na jednym obwodzie elektrycznym i podłączone były do jednego przerywacza. Podobna lampa została zainstalowana kilka lat temu na szczcie masztu radiolinii. O ile jest obecnie załączana po zmierzchu to powinna świecić.
|
31 maja 2011, o 19:14 |
|
|
Bartosz
Ekspert
Dołączył(a): 8 kwi 2011, o 13:10 Posty: 490 Lokalizacja: Gąbin
|
Re: Ciekawostki
Tak, tak świeci. Zawsze zaczyna świecić gdy zapada zmierzch. Jeszcze jako ciekawostkę dodam że maszt w Konstantynowie grał nie tylko podczas gdy uderzał w niego piorun ale również wtedy gdy było bardzo wilgotne powietrze np. Mgła lub kapuśniaczek.
|
31 maja 2011, o 22:07 |
|
|
miccrac
Dołączył(a): 25 sty 2011, o 09:54 Posty: 10
|
Re: Ciekawostki
To na maszcie była tylko jedna lampa na samej górze? Przepisy o oznakowaniu przeszkód lotniczych co prawda wtedy były nieco inne ale i tak uważam że światła musiały być rozmieszczone w miarę równomiernie licząc od szczytu w dół.Inż Grzelak wspomniał na filmie że na wszystkich poziomach wieczorem palą się czerwone lampy a na szczycie jest lampa pulsująca.Chodziło mu o poziomy lin jak rozumiem?Czyli 5 poziomów świateł stałych+migające na samej górze.Dziś są inne przepisy i gdyby maszt stał to wszystkie lampy musiałyby pulsować silnym światłem a pomiędzy pulsującymi musiały by być jeszcze słabe stałe.Dodatkowo musiało by być ich więcej bo przepisy wymagają teraz aby odległości w pionie pomiędzy poszczególnymi poziomami świateł nie przekraczały 52m.Spójrzcie wieczorem np na kominy elektrowni albo elektrociepłowni.
|
2 cze 2011, o 07:56 |
|
|
Tadekmaj
Ekspert
Dołączył(a): 13 mar 2010, o 23:39 Posty: 575 Lokalizacja: Warszawa
|
Re: Ciekawostki
Sprawy związane z oświetleniem przeszkodowym masztu były opisane w dziale Budowa Masztu - dyskusja na różne tematy. I tam proszę zajrzeć.
|
2 cze 2011, o 10:42 |
|
|
Bartosz
Ekspert
Dołączył(a): 8 kwi 2011, o 13:10 Posty: 490 Lokalizacja: Gąbin
|
Re: Ciekawostki
Nie, nie maszt świecił i światełka miał na każdym poziomie tylko mi chodzi o tę pozostałą wieże RON która stoi do tej pory.
|
2 cze 2011, o 14:58 |
|
|
miccrac
Dołączył(a): 25 sty 2011, o 09:54 Posty: 10
|
Re: Ciekawostki
Panowie zwróćcie jeszcze uwagę na początek wywiadu z inż.Szepczyńskim.Wspomina o jakimś kondensatorze do zmiany częstotliwości na potrzeby wojskowe i że parametry były top secret,a wstęp do pomieszczenia zakazany.Czyżby to było w domku razem z cewką?Na razie tylko inż.Szepczyński zdradził częściowo coś o czym inni zdaje boją się mówić do dzisiaj.Nic nie wiadomo jednak o jakiś innych urządzeniach nadawczych.Nie wiem czy dobrze interpretuję wypowiedź,ale miało to chyba służyć tylko w sytuacji gdy miał się zrodzić jakiś konflikt zbrojny?
|
8 cze 2011, o 22:56 |
|
|
Łukasz-O
Ekspert
Dołączył(a): 22 gru 2010, o 22:12 Posty: 2487 Lokalizacja: Warszawa
|
Re: Ciekawostki
Całkiem możliwe, być może za jakiś czas poznamy całą prawdę. Jak by nie patrzył z perspektywy czasu teraz wydaje się to śmieszne ale musimy pamiętać, że w tedy myślano trochę inaczej. Były inne technologie, był też jedynie słuszny brat. Teraz jest to śmieszne a obiekt przestałby istnieć w ciągu kilkunastu godzin. No ale jakby nie patrzył te kilkanaście godzin też jest ważne w takich sytuacjach.
|
8 cze 2011, o 23:03 |
|
|
Bartosz
Ekspert
Dołączył(a): 8 kwi 2011, o 13:10 Posty: 490 Lokalizacja: Gąbin
|
Re: Ciekawostki
No właśnie a podczas stanu wojennego na terenie radiostacji stacjonowało wojsko i pilnowali by nikt nie zbliżał się zbyt bardzo do ogrodzenia masztu. Wtedy właśnie powstały te wszystkie wieżyczki obserwacyjne oraz sygnalizacyjno obserwacyjne, czyli jednak choć trochę prawdy musi w tym być.
|
9 cze 2011, o 12:25 |
|
|
Tadekmaj
Ekspert
Dołączył(a): 13 mar 2010, o 23:39 Posty: 575 Lokalizacja: Warszawa
|
Re: Ciekawostki
Bartosz napisał(a): No właśnie a podczas stanu wojennego na terenie radiostacji stacjonowało wojsko i pilnowali by nikt nie zbliżał się zbyt bardzo do ogrodzenia masztu. Wtedy właśnie powstały te wszystkie wieżyczki obserwacyjne oraz sygnalizacyjno obserwacyjne, czyli jednak choć trochę prawdy musi w tym być. Wspomniane wieżyczki były od początku, zarówno te wysokie z lampami sygnalizacyjnymi, jak i te niższe obserwacyjne z pomostami. Korzystali z nich pracownicy straży przemysłowej odpowiednik dzisiejszej ochrony. Trzeba w tym miejscu wspomnieć że wtedy nie istniał na terenie radiostacji a może i w ogóle, tzw. system monitoringu z kamer. Cała ochrona obiektu ograniczała się tylko do patroli pieszych po terenie ewentualnie na rowerze. W dzisiejszych czasach takie obiekty jak radiostacje czy nawet stacje przekażnikowe dla np. telefonii komórkowej, są naszpikowane kamerami i czujnikami ruchu które uruchamiają sygnały świetlne czy dżwiękowe. Każdy kto był w Solcu Kujawskim czy w Raszynie napewno zauważył takie pomocne w ochronie obiektu urządzenia. Lampę którą zapala czujnik ruchu zainstalowano jakiś czas temu również w Konstantynowie , przy bramie głównej oraz na budynku pomocniczym. Nie wykluczone że wlącza sie również jakis dżwonek w budynku w którym przebywa ochroniarz z psami. Ale to już tak ku przestrodze dla tego kogoś kto chciałby za bardzo blisko podejść strefy ochranianej.
|
9 cze 2011, o 13:28 |
|
|