piekny wywód-gratuluję horyzontu wiedzy i patrzenia na swiat, z wieloma sprawami sie zgadzam. A odnosnie ewolucji sprzetu to juz sprawa nie na moją głowe. Mówiąc za siebie jestem zwykłym szarym konsumentem ale moge wybrać prywatnie to i owo co lubie. Wiec zepne przelotem ów tuner sat analogowy z cyfrakiem bo tak sie da i bede sie rozkoszował tym co jest, mam na kilka godzin nagran szpulowych zapisanych z foni telewizora, chyba to 4 program czy 1 jak nie bylo wizji, jest czysty analog ale slychać parskanie kompandorow dynamiki albo lepiej niedokladnej filtracji z podnosnej telefonii na dawnych łączach, 4 program na UKF OIRT w moim rejonie to jeszcze piszczał i był w mono. Jest analog ale taki zapszczony innym analogiem ze aż dziwne, moze lepszy byłby jednak mp3 z wysokim strumieniem?

DAT istotnie był swietny jako magnetofon ideału, dostepny raczej dla zamoznych, miał swój czas i jak wiemy przegrał w studiu i w domu za dropy i tasme, szczegolnie wersja wielosladowa. Dobity przez minidisc i dcc. Ostateczny cios pancerny zadał DATowi, MINIDiscowi Philips urzadzeniem CDR ktory oferowal PCM takie same jak fabryczne i bez wad tasmy, czytane na kazdym odtwarzaczu. Tutaj był przełom w nagrywaniu dzwieku, te sprzeta wyszły znowu z uzycia bo komputry oferowaly to samo, nie 1:1 tylko 48X. I znowu błedne koło bo zapis z komputra ciulasty na 2 lata a CDR Philipsa wytrzyma 15 lat. I co robić? a rynek nie chce CD 16 bit czy 24bit tylko mp3 ze sklepu internetowego. Komputery oferuja taki dzwiek jaka jest karta dzwiekowa, tutaj znowu tanie karty dzwiekowe do raczej surrond strzelanki 3D na plastikowe glosniczki i tak lepsze niz glosnik w telefonie!!!

jako ze jestesmy analogowi nie mozna odrzucac cyfrowego mózgu i nerwów -magistral informatycznych, jesli mp3 to dajmy najwiecej, jesli mpeg4 to dajmy wiecej. Zamiast DAT polecam funkcjonalny rekorder na pamiec flash, to cudo warte uwagi, zadnej tasmy, zadnego twardego dysku, wiekszosc to 24/96, dzisiejsze przetworniki naprawde sa dobre, jeszcze tutaj nie oszukują ale tylko firmowe.

ale wroćmy do Konstantynowa, mysle ze szanujący się pasjonat tego miejsca powinien miec w domu chocby nawet tablice rozdzielczą z korkami firmy ABB, jest drozsza niz inne ale przyznacie wypada ją mieć.

Robertowi, wlascicielowi tego forum juz zaproponowalem aby dal mi dostep do CMSu, to mozemy miec archiwum nagran jako podstrone. Jesli chodzi o nagrania, to zawsze jest miejsce na serwerze pod moja kontrola (i zawsze za zgoda jego wlasciciela - dokladniej: mojego pracodawcy ) i wtedy owa podstrona by sie tylko odnosila do plikow na nim. Jak tylko znajde nieco czasu to posciagam wszystko co sie da w jedno miejsce. Co do nagran na rcn.giezet.org to w kazdym przypadku mialem zgode autora nagran na upublicznienie. Co do wrzuta.pl - to moze byc nieco trudniejsze. Jakby byl tu ktos kto ma cos na wrzuta.pl - to prosze na PW. Zestawie sobie spis plikow i je pozgrywam.

Jeszcze jedna sprawa odnosnie multimediow i archiwalii. Wszystko moze wiecznie zyc w sieci, jesli znajdzie sie pare osob ktore sa w stanie utrzymac kilka kopii. Mozna by spakowac wszystko w jeden plik, niech bedzie normalny zip, i wystawic to na kilku trackerach BitTorrent. Moglbym zaczac jako pierwszy na wyzej wspomnianym serwerze. Bylby to torrent legalny, bo przeciez nie "piratujemy" niczego Wystawilo by sie na kilku publicznych trackerach i problem z "zywotnoscia" danych jest niemalze z glowy - wazna jest w tym przypadku tylko wspolpraca entuzjastow, a utrzymanie seed'a (patrz http://pl.wikipedia.org/wiki/BitTorrent#Podstawowe_poj.C4.99cia) nie jest trudne, nawet na wolnych laczach.

Osobiscie jestem wrogiem roznych wrzut (z odtwarzaczami we fleszu) i innych portali "plikowych" - z drugiej strony rozumiem ze nie kazdy z nas ma mozliwosc wyboru i nikomu nie biore tego za zle. W naszym przypadku jest szansa zeby sie od tego w wiekszosci oderwac i stac sie niezaleznym. Poza tym proponowalbym aby zastanowic sie nad wzmozonym uzywaniem HTML5 video dla tych, ktorzy maja zamiar wstawiac jakies materialy filmowe. Nic piekniejszego niz mozliwosc ogladania filmu bez wtyczki flash Miejsce na to jest, wystarczy dac mi znac. Zalezy mi na tym projekcie, jestem "masztowcem" od wieku 7 lat, kiedy "Cuda inzynierii" pana Witolda Szolginii zwrocily moja uwage na ta budowle (a dopiero co po zerowce umialem czytac), a na starym ruskim Meridianie 235 (patrz http://oldradio.cqham.ru/80s/Meridian-235B.jpg) sluchalem Jedynki czasami cale noce. Wiec o ile moge, tak staram sie pomoc.

Przepraszam za offtop

Gdyby w Solcu poprawił brzmienie to i tak było by pewnie gorzej, szczególnie w górnym paśmie.
To optimod jest analogowy? Myślałem że to cyfrowe urządzenie. Swoją drogą czemu optimod ucina pasmo do takiego, jakie przenosi nadajnik? Co by się stało gdyby nasz Solec dostał sygnał 20Hz-20kHz? Wg. mnie pasma i tak by nie przeniósł, jednak gdy przykładowo 7-8kHz Solec nadawał ze stratą 6dB, to z optimodem będzie tą częstotliwość nadawał ze stratą np. -9 czy -12db. W efekcie dźwięk będzie miał jeszcze mniej wysokich tonów. A equalizer do czego? Bo chyba nie do podbicia niskich i wysokich, a zmniejszenia średnich tonów. Wg. mnie gdyby coś takiego się stało brzmienie muzyki faktycznie by się trochę polepszyło, jednak mowa ludzka została by ściszona, więc gdy ktoś mówił by do mikrofonu to amplituda fali nośnej była by mniejsza. Do tego układ DCC dostając słabszy sygnał zmniejszył by falę nośną i w efekcie przy słabym sygnale muzykę byśmy bez problemu rozumieli, a na czas mowy sygnał by zanikał. Nie dość że DCC by ten sygnał osłabił, to jeszcze Optimod by to spotęgował.
I właśnie przypomniało mi się coś, słuchając PR1 na długich w Holandii (w Zebrugge w nocy PR1 dociera tam bez problemów). Zjawisko które wyżej opisałem na podstawie moich domyśleń miało właśnie miejsce. Muzykę słyszałem dobrze, mowy w ogóle.
Również w tym samym miejscu, ok. 23:00 słuchałem PR1. Sygnał był doskonały, zero zakłóceń, w miarę czysty odbiór dobrej jakości (czyli taki jak mam na co dzień w Łodzi). Nagle sygnał momentalnie się osłabił do poziomu ledwo zrozumiałego. Nie było to nawet trochę płynne, tylko tak jak by ktoś pstryknął jakiś przełącznik który zmniejsza moc o połowę. Dodam też, że w tamtych rejonach jeśli uda nam się złapać Solec to da się go słuchać. Więcej wysokich tonów, troszkę więcej basu. W domu mam dźwięk jak przez telefon. Sygnał PR1 dociera niezbyt silny do Francji. Można by w wielu miejscach słuchać 225kHz, jednak strasznie się tam wcina Francja na 234kHz, która do Polski nie dociera, jednak na terenie Francji jej sygnał jest silniejszy i bardziej odporny na zakłócenia niż w Polsce Solec. Jadąc nad morze zwróciłem trochę uwagę na odbiór PR1 podczas jazdy. Okazuje się że w Oplu Omega B 2.0 16V na gaz i radiu JVC odbiór był satysfakcjonujący dopiero w Toruniu i kilkanaście km od niego (czyli ok. 40km od Solca). Odbiór na jedynce krajowej w odległości ok.100km od Solca nie był już za ciekawy (zrozumiały, jednak było słychać spore zakłócenia). A już śmieszy mnie fakt że w dzień Solec falą przyziemną nie dociera za Berlin, podczas gdy jedynki na UKF można słuchać do 20km za Berlinem. We Włoszech odbiór jest możliwy w dobrej jakości nawet na "obcasie" Włoch. Na północ od Rzymu odbiór staje się niemożliwy.
Więc jak widać Solec bardzo nieregularnie pokrywa swym zasięgiem Europę.

Jestem bardzo ciekawi mnie gdzie znajduje się obecnie antena dosyłająca sygnał do RCN, która w 2004r. została zdemontowana. Albo już dawno sprzedana na złom, albo leży gdzieś w piwnicach PKIN.
Ciekaw jestem również jaka aparatura znajdowała się w PKiN. Z tego co można na forum wyczytać, nie do końca wiadomo jaką drogę pokonywał sygnał. Może jakiś stary pracownik z PKiN by to wiedział.

Raczej napewno nie trafiła do Muzeum Techniki. Za przeproszeniem, obsrana przez warszawskie gołębie zapewne trafiła na złom.
Antena NEC-ka nie miała w sobie nic elektrycznego. Jest to poprostu dwustronna soczewka dla mikrofal, zasilana falowodem mechanicznym.
Kompletna radiolinia NEC-a znajdowała się wewnętrzu Pałacu, najprawdopodobniej na 27 p.
Sławek.

A coś jeszcze o tym wiadomo? To że w antenie nie było nic ciekawego to wiem, zresztą w której antenie jest coś ciekawego? Oczywiście mówię o antenach niedużych rozmiarów. Co innego maszt w Konstantynowie.
A co z urządzeniami z PKiN? I ktoś wie z jaką mocą nadawała ta antena? Podejrzewam że góra kilkadziesiąt wat. W ogóle wiadomo coś jeszcze o tej radiolinii?

Przeciwnie, w każdej antenie jest zawsze coś inspirującego. Choćby nawet to, że do kawałka "żelastwa" przymocowany jest miedziany kabelek lub pośrodku zakręcona spiralnie rurka. To że fala biegnie w środku falowodu, a nie jako prąd w.cz. w przewodniku, jest głównie zaletą jej długości. A długość jak wiadomo, zależy od jej prędkości rozchodzenia się, podobnie jak i wielkość samej anteny. Falowód jest skonstrułowany dla danej długości fali, jest dla niej prawie bezstratny,a co najważniejsze przy podobnych częstotliowściach zapewnia nie zakłóconą łączność wielokierunkową.
Czy widział Kolega kiedyś rozłożony konwerter satelitarny ??? Jeżeli nie to polecam rozebrać, oczywiście uszkodzony. Nie polecam jednak rozbierać sprawnego, bo po każdej rozbiórce domowej na 100% będzie on już razej tylko uszkodzony.
Radiolinie NEC-a "chodziły" z reguły na 5 GHz z mocą nie wiekszą jak 5 W ERP. Wzbudzenie miały gdzieś na 300 MHz. Częstotliwość pracy uzyskiwana była poprzez powielanie częstotliwości, tak jak w pierwszych lampowych nadajnikach FM. Nie wiem tylko czy jako wzmacniacz PA pracowała jeszcze trioda, czy już klistron, a może nawet lampa z falą bieżącą jak w satelitach.
Sławek.
P.S. Jaką średnicę musiałby mieć falowód dla nadajników Konstantynowa ???

inny szwajcarek w innym miejscu, oczywiście w latach swietności.

Lampka pewnie ta sama CQK-650-1.
Sławek.

W tym dziale chciałem właśnie potwierdzić pana ochroniarza. Przejeżdżając niedawno nocą przez Konstantynów zobaczyłem co mnie bardzo zdziwiło że cały teren radiostacji jest oświetlony. Paliła się lampa przy budynku dla ochroniarza oraz palą się lampy na terenie ośrodka. Gdy ktoś przejeżdżając nie wie co się tam kiedyś znajdowało może sobie to skojarzyć z jakąś dużą oświetloną posesją.