Wspaniała robota giezet! Ile ja się nagłowiłem swego czasu, skąd to zdjęcie było zrobione Google Street View czyni cuda
Teraz usmiech do Bartosza aby wykonał jeszcze raz animacje masztu
Pokusiłem się o stworzenie kadru o tytule "24lata później" (oryginał podobno jest z 1989r):


Brakująca linia poprzeczna z uwagi na dwa przewody nie była linią energetyczną. To prawdopodobnie dawna linia telefoniczna - zapewne do ówczesnego gospodarstwa sołtysa lub zabudowań PGR.

Analizując zdjęcie zamieszczone przez Łukasza przypomniały mi się słowa pewnego "klasyka gatunku" ....cytuję : "Szefie ! Na horyzoncie nie ma masztu !!! "

Nie ma sprawy. Posiadam już swoje zdjęcia z tego miejsca ale myślałem , że wiecie skąd było robione No to spoko. Zaczynam brać się za projekt pt: "Szefie, na horyzoncie znów jest maszt!!!" Niebawem powinien powinien pojawić się na forum

Na polach wycięto trochę krzaków i drzew - tu jakoś ekolodzy z Gąbina potrafili przymknąć jednak oko Szkoda, że tak pieczołowicie monitorowali teren RCN

Co do cytatów: "Po pojechaniu na radiostacje i obejrzeniu tego co zobaczyłem, przeżyłem szok"

Zgoła inny " wybitny " klasyk gatunku, wypowiedział znamienne słowa... Panie jak maszt mógł się przewrócić. Jak się przewrócił, to jutro wstanie... Ale niestety, nigdy nie wstał i pozostał w naszej pamięci tych wszystkich, którzy go widzieli, a także w wyobrażni naszych młodych kolegów, którym w sukurs przyszła animacja komputerowa i jedyne zdjęcie masztu, które prawdopodobnie zostało zrobione w okolicach Lwówka.

Tadeuszu, to zdjęcie zrobiono kilkanaście metrów przed wsią Topólno:


Link

Zgadzam się. Jest to lokalna droga Topólno - Lwówek. W tych okolicach, maszt prezentował się naprawdę imponująco w całej swej krasie.

Wczoraj specjalnie podjechałem tam skuterkiem , żeby zobaczyć jak to ma wyglądać i szczerze mówiąc chciałbym to zobaczyć na żywo Tata mi opowiadał, że w 1974r. jadąc tamtędy na furze siana widział tylko taką jakby okrągłą kulę, a to była ta blacha. Okoliczni mieszkańcy na początku eksploatacji masztu myśleli , że stoi on na jajku, ale potem każdy zaczął chodzić do ogrodzenia i oglądać maszt z bliska. Najlepszy widok na maszt był ponoć przy ogrodzeniu , od strony stacji trafo. Stamtąd robił największe wrażenie. Znam ludzi którzy specjalnie jeździli pod maszt , żeby się uczyć na egzaminy w szkole

Dziś w zbiorach Karty natrafiłem na zdjęcia Romualda Broniarka z 1973r, których nigdy wcześniej nie widziałem. Prawdopodobnie zdigitalizowali kolejną "porcje" zdjęć:
1.
Ciekawe z tą słuchawką, przecież ponoć dysponowali radiotelefonami echo 2 i echo 3.
2.
Tego pana kojarzę z ostatniego filmu, 0:34, 3:06 i 3:25
3.
4.
5.
Na zdjęciu nr 5, po lewej stronie widać kawałek przystawki do żurawia pełzającego, którą umieszczano bezpośrednio na maszcie podczas wciągania lin odciągowych.
To właśnie na tej przystawce jeden z pracowników widocznych na filmie jadał zupę, 0:07.

PS
Mowa oczywiście o tym filmie: W GÓRĘ.

Witam

Kolejna świetna robota Łukaszu . Jeśli chodzi o zdjecie ze słuchawka telefoniczną to pragnę załączyć kilka słów Andrzeja Szepczyńskiego na temat łącznosci :

cyt :.Łącznośc z górą była początkowo planowana trzema niezależnymi drogami:telefonem kablowym, telefonem bezprzewodowym i telewizją przemysłową.Ten ostatni środek nie zdał egzaminu ze względu na ówczesny stan techniki i pozostały dwie piersze drogi.


Pozdrawiam .