Forum radiostacji NRC https://rcn.tlx.pl/forum/ |
|
Radiowe Centrum Nadawcze w Konstantynowie-nasze wspomnienia https://rcn.tlx.pl/forum/viewtopic.php?f=4&t=284 |
Strona 6 z 7 |
Autor: | Łukasz-O [ 14 cze 2013, o 21:05 ] |
Tytuł: | Re: Radiowe Centrum Nadawcze w Konstantynowie-nasze wspomnie |
W zasadzie to Tadeusz ma trochę racji. Ostatni fundament lin odciągowych posadowiony jest 417m od masztu. Czyli jak by nie patrzył, oddalony był od trzonu o ponad połowę wysokości. |
Autor: | Łukasz-O [ 14 cze 2013, o 21:41 ] |
Tytuł: | Re: Radiowe Centrum Nadawcze w Konstantynowie-nasze wspomnie |
Idealnie nanieść rysunek w perspektywie na zdjęcie jest trudno, tu nikt nie ma o to pretensji do Ciebie. |
Autor: | Bartosz [ 14 cze 2013, o 21:54 ] |
Tytuł: | Re: Radiowe Centrum Nadawcze w Konstantynowie-nasze wspomnie |
Własnie najgorzej jest z tymi linami , ponieważ czasami trzeba umiejętnie to zrobić ,żeby dawały efekt , że są pod kątem. Ja niestety jeszcze tego aż tak dobrze nie potrafię , ale ciągle się staram , ćwiczę i mam nadzieję , że już niedługo uda mi się zrobić idealny projekt anteny , który będzie wyglądał jak prawdziwe zdjęcie. |
Autor: | Łukasz-O [ 14 cze 2013, o 23:23 ] |
Tytuł: | Re: Radiowe Centrum Nadawcze w Konstantynowie-nasze wspomnie |
Może nie warto aż tak przejmować się odciągami. Z daleka i tak nie były widoczne. |
Autor: | Bartosz [ 19 lip 2013, o 22:24 ] | ||
Tytuł: | Re: Radiowe Centrum Nadawcze w Konstantynowie-nasze wspomnie | ||
No to proszę , tak na dobranoc , przed Solcem Kujawskim "Maszt radiowy z Topólna" liny są , ale słabo widoczne Zapraszam również do swojej galerii gdzie zobaczycie to zdjęcie w większej rozdzielczości
|
Autor: | Łukasz-O [ 19 lip 2013, o 22:52 ] |
Tytuł: | Re: Radiowe Centrum Nadawcze w Konstantynowie-nasze wspomnie |
Teraz liny (pomimo braku izolatorów) wyglądają bardziej profesjonalnie. |
Autor: | Bartosz [ 8 sie 2013, o 22:29 ] |
Tytuł: | Re: Radiowe Centrum Nadawcze w Konstantynowie-nasze wspomnie |
Dzisiejszy dzień prawie niczym nie różnił się od tego 22 lata temu. Również Słońce na niebie , temp 38^ w cieniu i około 50 na słońcu. Gdzieniegdzie przelatują białe chmurki, dookoła zapach zburz a nieopodal ogrodzenia radiostacji kosi Bizon. Dzień ten różnił się od 8.08.1991 tym , że od 22 lat nikt nie widział już tu masztu. Jeszcze tylko maszt przypominają 3 wieżyczki , które coraz bardziej zarastają i wieża radiolinii, która nadal dumnie góruje nad okolicznymi lasami. |
Autor: | receiver [ 20 mar 2014, o 20:51 ] |
Tytuł: | Re: Radiowe Centrum Nadawcze w Konstantynowie-nasze wspomnie |
Mała podróź w czasie. Jak obiecałem, tak wstawiam zdjęcie satelitarne terenu RCN z roku 1975, a dokładnie z 17 maja 1975r. To tylko skrawek tego, co mi udostępniono za te pieniądze, bo cały skan to 2 GB danych w formacie TIFF. Widać nasz piękny maszt jak jeszcze nigdy, mianowicie z orbity okołoziemskiej - jaka wysokość, tego niestety nie wiem (ale pewnie się dowiem). Szkoda że nie było wyższej roździelczości, wtedy widoczny byłby domek antenowy, a co ciekawsze - stacja transformatorowa. Obraz i tak podrasowałem, bo był dość blady. Teren praktycznie nowiutki, od uruchomienia stacji nie minął cały rok. Na parkingu pewnie stoi służbowa Nyska, dyżurny siedzi przy biurku i czuwa, a obydwa nadajniki grzeją równo z mocą 2000 kW w maszt, od którego płynie sobie w eter ciepły głos Programu I Polskiego Radia (była to sobota, więc o konserwacji nie ma mowy . |
Autor: | Łukasz-O [ 21 mar 2014, o 23:12 ] |
Tytuł: | Re: Radiowe Centrum Nadawcze w Konstantynowie-nasze wspomnie |
Dzięki za super archiwalne zdjęcie satelitarne. Ciekawe, czy nasze służby bezpieczeństwa zdawały sobie w ten czas sprawę, że każdy imperialistyczny kraj może zobaczyć to co chce Tak na marginesie, założenia aby maszt wykorzystywać w razie godziny "W", po raz kolejny pokazuje, iż był to debilny pomysł jakiegoś wysoko postawionego dygnitarza, który bardziej dysponował fantazją niż wiedzą. Zawsze mnie dziwiły (bardziej śmieszyły) wzmianki o możliwości wykorzystania masztu podczas działań wojennych - niby obiekt nadawczy. Od Drugiej Wojny Światowej wiadomo, że mobilność łączności to część sukcesu w prowadzeniu działań wojennych. Od łączności zależy zarządzanie wojskiem. Brak łączności z dowodzeniem równa się klęska. Nawet w latach 70-tych każda jednostka stacjonarna Obrony Powietrznej Kraju miała przenieść się w inny rejon rezerwowy. Skąd zatem ten debilny pomysł kilkanaście lat po wojnie wykorzystywać maszt znany na całym świeci do celów łączności? Absurd albo wymysł, który ciągnie się za RCN - jak zerwanie liny prowadnika podczas naciągania odciągu podczas budowy Wracając do zdjęcia. Oznaczyłem linie, którą wyraźnie widać w oryginale (czerwona i zielona). Nie wiem, który to cień, a który maszt. Być może (sądząc po jakości) ani jedno ani drugie. Mimo wszystko wyobraźnia działa Mam też zastrzeżenia - być może niesłuszne. Moim zdaniem jak na 1975r. teren jest zbyt zalesiony i brak widocznych placów - po halach montażowych i terenu budowy oraz hotelu pracowniczego. Przez niespełna rok raczej nie zarosło w takim stopniu. To samo tyczy się terenu pomiędzy stacją 110/6kV, a zabudowaniami radiostacji. W latach 70-tych były to tylko zarośla i trawa. Na fotografii widać las |
Strona 6 z 7 | Strefa czasowa: UTC [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |