Założyłem ten temat aby można było dzielić się informacjami na temat osób związanych z RCN Konstantynów. W szczególności chodzi mi o inżynierów Jana Polaka i Zygmunta Grzelaka, czy żyją, jeśli tak to co obecnie robią itp.

Mam nadzieję że w końcu trafi na to forum jakaś osoba posiadająca sprawdzone informacje dotyczące tych osób .
Co prawda mam pewien ślad , a mianowicie inż. Jan Polak figuruje jako Prezes Zarządu i Dyrektor Naczelny firmy Mostostal Będzin w Dąbrowie Górniczej LINK . Jest to jednak najprawdopodobniej przypadkowa zbieżność nazwisk , lub ewentualnie jakaś rodzina konstruktora masztu Gąbińskiego . Dlaczego "najprawdopodobniej" ... wg. słynnej Książki S. Miszczaka Historia Radiofonii i Telewizji pierwszą konstrukcją inż. był 220 m. maszt w telewizyjnym ośrodku Katowickim oddanym do użytku w 1957r. , a więc łatwo obliczyć że na dzień dzisiejszy ten wspaniały konstruktor (jeżeli żyje) ma około 80-ki .
Co do inż. Zygmunta Grzelaka , tu niestety ślad urywa się w 1999 r. wraz z otwarciem RCN Solec Kujawski ...

Ktoś z tego forum wspominał kiedyś, że inż. Zygmunt Grzelak mieszka na warszawskim Tarchominie. W książce telefonicznej Warszawy znalazłem trzy osoby o takim imieniu i nazwisku, w tym jeden inżynier elektryk albo elektronik. Jednak dzielnica się nie zgadza - to Bielany a nie Tarchomin.

Witam

Nic nie stoi na przeszkodzie ,aby zadzwonić i zapytać . Jeśli to "nasz" Grzelak to na pewno chętnie pogada o RCN bo kochał tą radiostację jak mało kto .

pozdrawiam

Jakoś nie mam odwagi. Może znajdzie się na forum ktoś odważniejszy.

Witam

Jest to ten numer !!!!!!!!!! Przed chwilą rozmawiałem z panem inż Zygmuntem Grzelakiem . Był trochę zaskoczony że ktoś się jeszcze interesuje masztem . Umówiłem się z nim na rozmowę za kilka dni ,aby mieć czas na przygotowanie pytań -wiec tutaj prośba panowie -mamy kilka dni na pytania i proszę je tutaj wypisywać . Pan inż. zgodził się bez chwili wahania na pomoc

-pytanie pierwsze to oczywiście kwestia drugie linii fiderowej - na razie nie zadawałem mu żadnych pytań bo nie chciałem tego robić od razu z zaskoczenia -być może pan Grzelak coś sobie przypomni po tej dzisiejszej rozmowie ze mną i odpowie na pytania dokładniej .

pozdrawiam

ps. proponuje usunąć z postu powyżej numer telefonu do pana Grzelaka bo być może sobie tego nie życzy .

Jaki charakter będzie miała ta rozmowa? Osobisty czy telefoniczny? Może udałoby się zorganizować spotkanie z forumowiczami? Czy ten człowiek jest miły i rozmowny, może też do niego zadzwonię.

No to mało brakowało a byśmy zadzwonili niemal w jednej chwili
Numer usunąłem (mam nadzieję kolega moog wybaczy) .
Jeżeli chodzi o pytania , to mam ich mnóstwo ....
- od kiedy Pan inż. Grzelak piastował funkcję kierownika radiostacji , oraz może pamięta kto był jego poprzednikiem
- czym inż. zajmował się przed objęciem funkcji kierowniczej w RCN ( o ile to nie tajemnica)
- czy prawdą jest to , że co 10 lat przeprowadzano rotację personelu radiostacji w powodu szkodliwego promieniowania
....
mam sporo pytań ściśle technicznych , oto kilka ...
- w którym miejscu było tak na 100% doprowadzenie sygnału w.cz. do masztu ? Czy u podstawy , czy w połowie wysokości .
- jakie rozwiązanie posiadała sztuczna antena , czy była to kadź z roztworem sodowym , czy tak jak niektórzy twierdzą antena składała się z ogromnej lości drutów oporowych .
- jak w skrócie działała automatyka nadajników , oraz czy faktycznie była to konstrukcja oparta na raczkującej jeszcze wówczas technologii mikroprocesorowej
- budowa nadajników , chociaż w skrócie (może jakiś odręczny schemacik blokowy ) .
Na razie wystarczy ...

Panowie mam jeszcze jedną kwestię , i bardzo mi zależy na waszej opinii .
Co sądzicie o tym , żeby stronę zadedykować właśnie tym wspaniałym ludziom : inż.Zygmuntowi Grzelakowi , inż. Andrzejowi Szepczyńskiemu , inż. Janowi Polakowi . Oczywiście na stronie głównej , zamiast powitania !

Ja jestem za. Koniecznie spytaj go czy zgodziłby się na spotkanie z forumowiczami.

Witam

Jeśli chodzi o charakter tej rozmowy to oczywiście będzie to rozmowa telefoniczna . Chętnie poruszę sprawę spotkania osobistego jednak dajmy temu trochę czasu . To poważny człowiek więc nie można się zbytnio narzucać ............
Liczę na to iż uda mi się "wyciągnąć" od inż Grzelaka jak najwięcej informacji .Być może ma jakieś zdjęcia (sądzę że na pewno) i jeśli będzie miał ochotę może się nimi podzieli ..........ale to moje wydumane marzenia . I panowie ,nie róbmy wstydu i nie dzwońmy wszyscy na raz bo "facet" powie delikatnie ....spadajcie i tyle się dowiemy .

Jeśli ktoś ma ochotę to poprowadzić za mnie (zadzwonić i rozmawiać) to nie ma sprawy -powiedzcie kto chce i sprawa załatwiona . Tylko na Boga nie dzwońmy wszyscy na raz, bo gdyby do mnie zaczęli dzwonić po 20 latach od upadku masztu nagle jacyś ludzie )codziennie inni) to bym chyba im podziękował .. -to delikatna sprawa.

pozdrawiam

ps. Jeśli chodzi o zadedykowaniu strony Grzelakowi ,Szepczyńskiemu i Polakowi to jestem za i chętnie bym do tego dodał grupę montażystów .

Roberto - dodałem w dziale opowiesci inż Szepczyńskiego kilka zdań dotyczących podłączenia napięcia do masztu -może cię to usatysfakcjonuje .