Luźne dyskusje związane z obsługą masztu

Re: Luźne dyskusje związane z obsługą masztu

Postprzez Bartosz » 20 lis 2012, 18:53

Z tego co wiem to pęknięcia na izolatorach i pęknięcia niektórych drucików w linach odciągowych. Rozmawiając z Panem Wojciechowskim tak już na swobodnie dowiedziałem się ,że jak już wiemy w środę (Tylko nie pamiętam którą) odbywała się konserwacja masztu która nie polegała tylko na wymianach żarówek. Pan Wojciechowski tak jak to widać na zdjęciu Łukasza przeglądał poszczególne elementy masztu . Patrzył czy nie ma jakiś pęknięć pomiędzy zespawanymi rurkami, czy w nie ma zbyt dużo rdzy w danym miejscu itp. Także gdyby były jakieś większe uszkodzenia na maszcie na pewno zawiadomił by pana Grzelaka. :)
Bartosz
Ekspert
 
Posty: 492
Dołączył(a): 08 kwi 2011, 13:10
Lokalizacja: Gąbin

Re: Luźne dyskusje związane z obsługą masztu

Postprzez soundsystem » 21 gru 2012, 07:18

Mnie ciekawi jedna sprawa.
Czy podczas zimy gdy z daszku ochraniajacego izolatory podstawy masztu tworzyły sie sople lodu, i gdy taki sopel dotknol ziemi czy jakies ciekawe zjawisko następowało?? na dobra sprawe roznica napiec byla bardzo duza wiec powinny byc jakies fajerwerki. chyba ze istniala jakas procedura ktora zapobiegala takiemu czemus??
...aby mowa polska
w całym kraju
i daleko poza
jego granicami
słyszana była...
soundsystem
Ekspert
 
Posty: 539
Dołączył(a): 04 gru 2011, 21:38

Re: Luźne dyskusje związane z obsługą masztu

Postprzez Łukasz-O » 21 gru 2012, 14:17

Podejrzewam, że daszek był tak zrobiony, że żadne sople nie powstawały. Tak jak na pojedynczych kołpakach izolatorów, sople nie powstają.

Czy daszek rzeczywiście pełnił tylko rolę ochronną izolatorów? Moim zdaniem miał jeszcze jedną funkcję - "pierścień ekwipotencjalny". Miał rozkładać jednakowo ładunek dookoła podstawy, aby zapobiec przeskakiwaniu iskier pomiędzy różnymi mniej lub bardziej wystającymi elementami. W cale bym się nie zdziwił, gdyby była to jego podstawowa funkcja.
Podobne rozwiązania choć ażurowe, zastosowane są na linach odciągowych w Solcu i Raszynie, oraz na izolatorach w liniach WN.
Łukasz-O
Ekspert
 
Posty: 2369
Dołączył(a): 22 gru 2010, 22:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: Luźne dyskusje związane z obsługą masztu

Postprzez Łukasz-O » 24 gru 2017, 01:34

Dziś podczas porządków świątecznych znalazłem list od śp Stanisława Wojciechowskiego, o którym (jego zawartości) totalnie zapomniałem. Wysłał mi go zaraz po naszej rozmowie telefonicznej w 2011r. Jest tam kilka dokumentów dotyczących Alimaka oraz problemów z masztem zaraz po jego wybudowaniu.
Na początek skrócona instrukcja obsługi Alimaka:
Instrukcja obsługi Alimaka.jpg
Łukasz-O
Ekspert
 
Posty: 2369
Dołączył(a): 22 gru 2010, 22:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: Luźne dyskusje związane z obsługą masztu

Postprzez anodowy » 06 lut 2022, 15:16

Zabrania sie palenia papierosów w czasie jazdy dzwigu, czyli podczas postoju można palić.
Rozumiem że w każdej sytuacji nie wolno było palić i mieć ognia z uwagi na paliwo w zbiorniku ale co z tym paliwem podczas postoju wagonika gdy maszt pracował i był na wysokim potencjale napięcia? czy nie istniało niebezpieczeństwo zapłonu paliwa od przypadkowego przeskoku pod wpływem olbrzymiego pola w.cz? Czy wagonik był uziemiony? czy miał spuszczane paliwo? skoro w Koszecinie kilka km od słabszego nadajnika przeskakiwaly iskry.
anodowy
Site Admin
 
Posty: 546
Dołączył(a): 11 sie 2011, 06:29

Re: Luźne dyskusje związane z obsługą masztu

Postprzez myheaven » 20 lut 2022, 22:32

A nie było tam jakiegoś systemu "uziemienia" samego wagonika włącznie z silnikiem i zbiornikiem paliwa w razie zaistnienia przypadku przeskoku iskry?
Avatar użytkownika
myheaven
Ekspert
 
Posty: 221
Dołączył(a): 14 sie 2017, 10:22
Lokalizacja: Łódź

Poprzednia strona

Powrót do Stanisław Wojciechowski. Operator windy Alimak, elektryk - opowiada

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron