zwrot w historii którego nikt by sie nie spodziewał, maszt truciciel i teraz kolejny truciciel ale trzeba przyznać że to miejsce jest idealne na tego rodzaju dzialalności. Osłoniete lasem od wcibskich oczu, w centrum kraju, teren zanieczyszczony po RCN wiec pod uprawy raczej nie, nawet w razie dużego przerobu mają pod ręką mocne zasilanie ktore od zaraz można przerobić na najmocniejsze. Ciekawym jest komentarz chyba mieszkanca- jest w nim o odbudowie masztu, protestach, kapliczce. Stwierdza ze polskieradio dało dużo dla Solca, kiedyś w Konstantynowie szybko usuwano awarie prądu, drogi odsnieżane a teraz nic. Bitwa o maszt nie była tylko bojem o kawałek stali lecz otoczenie ktore za sprawą mieszkańców zostało zdegradowane. W tym miejscu jeszcze raz należy sie podziekowanie dla Pana Prezesa Michalskiego za ogromny wkład dobra w to miejsce.

Ciekawe, czy tym razem Adam Struzik pomoże mieszkańcom pozbyć się uciążliwego sąsiada.

Oby tylko, nowy pan na Konstantynowie, nie składował tam, beczek od Niemca z chemikaliami.