Ja również , po 15 kilometrowym korku między Toruniem a Ciechocinkiem i odwiedzeniu restauracji, o 18:30 dojechałem do domu Też uważam , że warto było po raz drugi obejrzeć Solec Kujawski, zobaczyć się ze znanymi już osobami i poznać nowe Dziękuję Robertowi za zorganizowanie wyprawy , Panom inżynierom za życzliwe przyjęcie i Wam za mile spędzony wspólnie czas
PS: Tadeuszu , z powrotem jechałeś przez Sierpc?

Mega fajna sprawa, jeszcze raz dzięki że mogłem uczestniczyć !

zarowka trzeba bylo mowic na miejscu. Chlopaki napewno by przyniesli.

No właśnie, chyba wszyscy o tej lampie zapomnieliśmy

Ja około północy byłem w domu, nawet mi się nie chciało wtedy komputera włączać.
Dzięki wszystkim, za dobrze spędzony czas.

Byłem pierwszy raz, sporo tego wszystkiego tam było więc prawdę mówiąc nie wiedziałem o co mam pytać

No to będziesz miał motywacje przyjechać tam za rok i o nią zapytać

Prezentacja lampy przez pana Krzysztofa, podczas mojego pierwszego zwiedzania RCN. w 2007r.

Nie. Wracałem tą samą trasą co zawsze, przez Gostynin Gąbin z krótką przerwą na odpoczynek w Konstantynowie , słuchając programu pierwszego na długich. Odbiór był poprawny, ale jak zwykle, brakowało tej dynamiki, co świadczy o wyższości nadajników lampowych nad tymi w jakie jest wyposażony Solec Kujawski.

wizyta w solcu dobra na rocznice otwarcia RCN dla uczczenia 22 lipca.