Jako że linki z czasem stają się nie aktywne a strony przepadają więc przedrukowałem obszerne fragmenty artykułu z Portalu Miasta Jelenia Góra.

8 stycznia 2013 roku zniknął z panoramy miasta maszt radiowy ulokowany przy ulicy Sudeckiej 55. Rozbiórka konstrukcji trwała od 3 stycznia i odpowiedzialna była za nią firma Emitel - spółka wydzielona w maju 2002 roku ze struktur Telekomunikacji Polskiej. 72 metrowy maszt został oddany do użytku w roku 1967 w celu retransmisji sygnału Polskiego Radia. W roku 1994 zakończono emisję na falach średnich i rozpoczęto nadawanie programu regionalnego Radia Wrocław na paśmie UKF II (96.7 MHz). Prócz serwowania typowego sygnału radiowego maszt służył jeszcze operatorom telefonii komórkowej, którzy ulokowali na nim swoje nadajniki. Trudno również nie wspomnieć o młodych elektronikach, których celem był odbiór sygnału z własnoręcznie wykonanego radioodbiornika. Dioda germanowa, trochę drutu i słuchawka telefoniczna idealnie się do tego celu nadawały. Postanowiliśmy zwrócić się z zapytaniem do firmy Emitel o powód usunięcia masztu. Okazało się, że obiekt został zlikwidowany ze względu na przeprowadzaną optymalizację sieci. Emitel nie planuje budowy innego masztu w tym miejscu i dodaje, że na tą chwilę nie zamierza usuwać kolejnych obiektów tego typu z Jeleniej Góry.

Marek Zabiegała

cytaty z forum......

To moje długie lata pracy (27 lat) na tym obiekcie, z Kolegami: Jackiem, Wojtkiem, Jankiem, Ryśkiem, Andrzejem, Kazikiem i innymi. To były piękne lata ... Pozdrawiam wszystkich -Jurek W.

Ktoś, kto nie rozumie radia (jako technologii, nie medium) ten nie zrozumie ile ten maszt znaczył dla okolicznych fascynatów. W artykule jest wspomniane o urządzeniach domowej roboty - ja bym dorzucił jeszcze kaloryfer, bo gdy bawiłem się montowanie domowego radyjka to właśnie on działał jako uziemienie.

Najpierw był maszt drewniany zagłuszarki Wolnej Eropy, a w podziemiach budynku, tymczasowy areszt bezpieki (lata 40-50), później maszt stalowy nadajnika średniofalowego (II program PR), którego ja (w dzieciństwie) również odbierałem na własnoręcznie konstruowanych odbiornikach detektorowych. No cóż, historia...

szkoda troche tego masztu zawsze to był punktem orientacyjnym mieszkam obok masztu chodziłem do 14 w 2 lub 3 klasie ktoś wszedł na maszt ale była sensacja cała buda wyszła.Ciekawe czy ktoś pamięta to wydażenie.Też robiłem radyjko z diody i słuchawki kolegi ojciec pracoawł na poczcie i nałatwił nam słuchawki pozdro dla tych co słuchali radi przy kaloryfarze

Maszt rozebrała firma Perfekt Werner chlopaki sa najlepsi w tej branży w Polsce dużo pracują w Skandynawi .

Witam, obawiam się że podobny los czeka wszystkie nie używane już niestety maszty w Polsce, podejrzewam że leszczynkę też.
Pewnie niedługo znikną z horyzontu wszystkie takie obiekty... Wielka szkoda.

Leszczynki to już prawie nie ma.. Ostał się jeden poharatany system antenowy. Linie fiderowe już dawno zdemontowane.