Maszt rezerwowy
| Zasilanie masztu | Dopasowanie anteny | Strojenie masztu | Zagadnienia izolacji masztu | Prawdy i mity | Winda ALIMAK |
W przypadku obiektu nadawczego dużej mocy, o zasięgu ogólnokrajowym bardzo istotną kwestią było wyeliminowanie ewentualnych przerw w pracy radiostacji, które mogły występować w wyniku awarii poszczególnych elementów infrastruktury.
Już podczas prac studialnych założono konieczność zaprojektowania rezerwy czynnej najważniejszych urządzeń.
- zdublowano system zasilania obiektu poprzez doprowadzenie dwóch niezależnych źródeł zasilania 110kV
- zainstalowano rezerwową aparaturę odbiorczo-nadawczą dosyłu sygnału modulacyjnego , oraz urządzeń łączności służbowej
- wyposażono radiostację w dwa komplety nadajników (2x1MW) wraz z całkowicie niezależnymi systemami zasilania, chłodzenia
- oraz, co jest przedmiotem niniejszego artykułu zaprojektowano rezerwowy system antenowy w postaci dodatkowego masztu stalowego o wysokości h=300m.
Jako uzasadnienie w dokumencie opracowanym przez Biuro Studiów i Projektów Radia i Telewizji autor napisał : Antena rezerwowa wraz z linią przesyłową w. cz. Uzupełnia zestaw kompletnego rezerwowania Radiowego Centrum Nadawczego w Konstantynowie".
Wyposażenie RCN w antenę rezerwową z zasilaniem umożliwi wykonywanie konserwacji, napraw i remontów anteny podstawowej. Uwzględniając duże znaczenie projektowanego Radiofonicznego Centrum Nadawczego w Konstantynowie, pro-jektowana inwestycja jest potrzebna i w pełni uzasadniona".
W punkcie opisu Lokalizacja" napisano: Ze względu na wymagania technologiczne antena rezerwowa zostanie usytuowana bezpośrednio w sąsiedz-twie RCN. W projekcie zaproponowano dwa warianty usytuowania anteny rezerwowej:
- wariant I - w kierunku południowo - wschodnim od anteny podstawowej
- wariant II - w kierunku zachodnim od anteny podstawowej
Dalej czytamy: Zgodę na realizację tej inwestycji w jednym z obu wa-riantów uzyskano w Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Gostyninie (załącznik nr 1), w Zarządzie Lotnisko-wym Wojsk Lotniczych (załącznik nr 2), w Ministerstwie Komunikacji oraz w Centralnym Zarządzie Lotnictwa Cywilnego (załącznik nr 3)."
Na podstawie powyższych informacji można śmiało dojść do wniosku , iż inwestor bardzo poważnie rozważał wprowadzenie powyższego rozwiązania , sugerując w dokumentacji równoległą budowę masztu rezerwowego wraz z podstawowym ze względu na:
- Uniknięcie pracy w strefie zagrożonej, która miała powstać po uruchomieniu RCN
- Ze względu na sprawy organizacyjne Mostostalu" (krótszy cykl budowy), oraz wykorzystanie niektórych obiektów pomocniczych m.in. stanowiska montażu i sprawdzania lin odciągowych oraz budynku socjalnego i biura."
Obliczenia propagacyjne dla masztu rezerwowego przeprowadzane dla mocy wyjściowej nadajnika 2000 kW wyka-zały, że w porze dziennej gdy zakłócenia interferencyjne są do pominięcia, można liczyć na 100% pokrycie kraju (z wyjątkiem godzin późnego popołu-dnia w lecie)". Zarówno z uwagi na centralne położenie (geometryczny środek Polski) jak i możliwość zasilania mocą 2000 kW, maszt ten użyty jako rezerwowy miałby nieporównywalnie lepsze warunki propagacyjne niż stara radiostacja raszyńska o sumarycznej mocy wyjściowej nadajników 500 kW. Również znacznie lepsze od radiostacji Polskiego Radia w Solcu Kujawskim, wybudowanej 8 lat po katastrofie masztu gąbinskiego. Niestety ! O projekcie rezerwowej anteny nadawczej przypomina do dnia dzisiejszego jedynie dodatkowe wyjście fidera z budynku stacyjnego. Za prawdopodobne przyczyny zaniechania tego jakże ciekawego rozwiązania należy prawdopodobnie przyjąć cięcia kosztów.
Analizując powyższe materiały przychodzi na myśl pewien dodatkowy aspekt związany z projektem dodatkowego masztu dla RCN. Budowa 646m gigantycznego masztu budziła wiele kontrowersji wśród fachowców. Czy poza rezerwą dla systemu nadawczego rozwiązanie to nie stanowiło swego rodzaju asekuracji na wypadek niepowodzenia przy wznoszeniu najwyższej do niedawna budowli świata? Niestety odpowiedzi na to, i wiele innych pytań prawdopodobnie nigdy nie poznamy, natomiast bezdyskusyjnie należy przyjąć, że ta niewielka inwestycja (w porównaniu z całkowitym kosztem budowy RCN) z pewnością zapobiegła by degradacji obiektu nadawczego, który zarówno w fazie projektowej, jak i podczas późniejszej 17-to letniej eksploatacji stanowił najwyższy poziom technologiczny na świecie , który bezpośrednio przekładał się na niespotykany dotąd zasięg, oraz jakość emisji sygnału.
Na podstawie artykułu "Epitafium dla Gąbina" Radiolider NR 5/6 (94) 2006